środa, 5 sierpnia 2015

Trylogia "Niezgodna" Veronica Roth (2)



1. Niezgodna
2. Zbuntowana
3. Wierna


Na tylnej okładce można przeczytać: " Trylogia Niezgodna w 2012, 2013 i 2014 roku zdetronizowała "Igrzyska śmierci" [...] na listach bestsellerów "New York Timesa"." W mojej ocenie całkiem słusznie.  Wartka akcja, niebanalna historia plus nastoletni bohaterowie który w mgnieniu oka muszą wydorośleć i podejmować ważne decyzje, sprawiają, że lektura jest bardzo przyjemna.

Myślałam, że już wyrosłam z książek dla młodzieży, po tym jak nie potrafiłam przeczytać "Zostań, jeśli kochasz" i po kilkunastu minutach wyłączyłam ekranizację drugiej części "Igrzysk śmierci".   
Przyznaję, popełniłam największy błąd jakiego może dokonać czytelnik. Obejrzałam film przed sięgnięciem po książkę. Z drugiej strony bez ekranizacji pierwszego tomu, nie sięgnęłabym po nią.



Rzecz dzieje się w Chicago, które nie przypomina miasta znanego przez współczesnych ludzi. Jest otoczone murem, ludność została podzielona na 5 frakcji: Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Prawość i Serdeczność. Każda z nich przestrzega określonych reguł  i ma przydzielone zadania do wykonania. W mieście panuje zasada "frakcja ponad krwią". 

Spotykamy główną bohaterkę, Beatrice, w dniu badania przynależności do jednej z istniejących frakcji. Kolejnego dnia ona i jej brat mają uczestniczyć w ceremonii wyboru grupy, której będą członkiem do końca życia, pozostawiając rodziców lub pozostając w Altruiźmie. Beatrice wybiera Nieustraszoność. Tu zaczyna się moja ulubiona część, trening oraz nauka, nieśmiałe, pierwsze kontakty między Tris (takie imię przyjmuje dziewczyna), a jej instruktorem oraz przyszłym chłopakiem, Cztery. Tymczasem, przywódczyni Erudytów, Jeanine, urządza polowanie na Niezgodnych, widząc w nich zagrożenie dla systemu frakcyjnego. 

Kolejna część, "Zbuntowana" to formowanie się powstania przeciwko Jeanine, a ostatnia "Wierna" przedstawia losy Tris i Tobiasa (wcześniej Cztery) po opuszczeniu miasta. Nie chcę psuć niespodzianki dla tych, którzy jeszcze nie czytali, dlatego nie mogę zdradzić, co ich tam spotka. Niemniej jednak, spodziewałam się szczęśliwego zakończenia, typu wszyscy wszystkich przytulają, pełnia szczęścia, kolorowo i słodko, a tak nie było.

"Rewolucjom nie ma końca: w mieście, w ośrodku, wszędzie. Między nimi są tylko chwile przerwy, które w swojej głupocie bierzemy za "pokój"." (fragment "Wiernej")

Jeśli chodzi o filmy, to "Niezgodna" bardzo mi się podobała, bo lubię bohaterki, które z malutkich, chudziutkich dziewczynek (w sumie coś jak ja) stają się wojowniczkami, wskakują do pędzących pociągów, udowadniają, że nie są takie słabe na jakie wyglądają. Chociaż na początku, miałam problem z przyzwyczajeniem się, że Beatrice nie jest chora a Caleb to jej brat ("Gwiazd naszych wina").  Druga ekranizacja, "Zbuntowana", nie do końca mnie usatysfakcjonowała, ze względu na zdziwienie podczas czytania pierwowzoru, który odbiegał od fabuły filmu.




Do trylogii dołączana jest jeszcze czwarta książka, "Cztery", o losach Tobiasa przed poznaniem Tris. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać. A Wy? Ciekawi mnie też, jaką frakcję byście wybrali?



5 komentarzy:

  1. Nigdy nie czytałam tej książki mimo że cały internet aż krzyczy, abym po nią sięgnęła. Chyba nie jestem w stanie za bardzo uwieżyć, że można w taki sposób podzielić ludzi. Przecież każdy ma w sobie po trochu z każdej z cech, nie może odznaczać się tylko i wyłącznie jedną.
    Chociaż, gdybym miała wybrać sobie jedną z frakcji, wybrałabym erudycję.
    Pozdrawiam
    http://mylittlebigreviews.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. W książce, w trzeciej jest to wyjaśnione, związane jest to z eksperymentowaniem genetycznym, nie chciałam zdradzać, coby Wam nie psuć niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam wszystkie części (za wyjątkiem "Cztery"), ale jakąś wielką miłością do tej serii nie zapałałam.
    Jeśli chodzi o filmy mam podobnie - "Brat i siostra? Nieee, to przecież... A, to nie ten film." xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dla mnie raczej, za bardzo przypomina mi "Igrzyska..."

    Dziękuję za odwiedziny u mnie :) Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co pamiętam seria "Niezgodna" mi się podobała. Jednak nie wiem dlaczego ludzie porównują ją do "Igrzysk Śmierci" Moim zdaniem nie są wogóle do siebie poddobne. Ja wybrałabym Serdeczność, ponieważ bardzo lubię naturę. Co do Twojego pytania to nie czytałam Cztery.
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)