poniedziałek, 4 września 2017

Siedemnastolatka kontra rosyjska mafia, czyli "Liberty. Jak zostałam szpiegiem" Andrea Portes (114)



Miałam nie czytać tej książki. Jednak spodobał mi się jej fragment, który można przeczytać na stronie wydawnictwa, dostępny tutaj. Wydał mi się zabawny i wystarczająco ciekawy, żeby sięgnąć po całość, chociaż okładka mnie nie zachwyciła.

Zwykła-niezwykła nastolatka


Paige Nolan, zwykła studentka, zostaje zwerbowana do wykonania zadania, które pomoże w odnalezieniu jej zaginionych rodziców. Siedemnastolatka jest narratorką powieści, wszystkie wydarzenia są przedstawione z jej perspektywy. Bezpośrednio zwraca się do czytelnika, często jest zabawna, sarkastyczna.
"- [...] To jest odniesienie do "Władcy Pierścieni"? - Nigdy tego nie obejrzałem. - Więc już jestem pewna, że jesteś psycholem. A właściwa odpowiedź brzmi: jeszcze tego nie czytałem."
Rodzice nastolatki, dziennikarze, zaginęli rok temu na syryjsko-tureckiej granicy. Paige zdaje się wcale nie brać do siebie tego, co się stało, stara się żyć normalnie. Na początku zdawało mi się to nieprawdopodobne, na szczęście pojawił się pewien wątek, który wszystko wyprostował. Jest on również jedną z ciekawszych rzeczy w tej książce, bo okazuje się, że Paige wcale nie jest zwykłą nastolatką. Polubiłam ją, ze względu na jej cięty język, pewność siebie i to, co potrafi. Kreacja pozostałych bohaterów również mi się podobała, chociaż na tak małej ilości stron nie zmieściła się ich dokładniejsza charakterystyka. Nie o bohaterów jednak chodziło w tej książce.

Prosto nie znaczy źle


Dynamiczna akcja sprawiła, że w ciągu dwóch dni przeczytałam tę króciutką powieść. Przeniosła mnie na trzy kontynenty, szczególnie podobało mi się zwiedzanie Moskwy. Andrea Portes posługuje się bardzo lekkim, przyjemnym językiem, skupiając się głównie na wydarzeniach - trochę nierealnych, ale za to zabawnych i satysfakcjonujących. Jestem pewna, że nie zapamiętam tej lektury na długo. Nie jest to książka, która wywraca życie czytelnika do góry nogami, ale na sam moment czytania zapewnia rozrywkę. 


Liberty. Jak zostałam szpiegiem to prosta książka, która pozwoli Wam poznać od środka życie tajnego szpiega. Jest skierowana do młodszych czytelników, z pewnością spodoba się fanom serii Cherub. Andrea Portes miała ciekawy pomysł, dobrze go wykorzystała. Główna bohaterka jest zabawna, a dynamiczna akcja tej krótkiej książki sprawia, że pochłania się ją błyskawicznie.

ocena: 4/6 (Zadowalający)

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.

Liberty. Jak zostałam szpiegiem Andrea Portes, tytuł oryginału: Liberty, tłumaczenie: Ewa Godycka, wyd. HarperCollins Polska 2017, 317 stron, 1/?



19 komentarzy:

  1. Wydaje się ciekawa. Może sięgnę, bo lubię takie klimaty. :) Rosja awh
    Buziaki,
    StormWind z bloga https://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie i to bardzo. Jestem ciekawa tej książki i jej tajemnic.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nie mogę przekonać się do tej książki. Chyba już jestem tym starszym czytelnikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli jesteś tym starszym czytelnikiem, wiele nie tracisz :)

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tą książką :D Kiedyś sięgnę :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać, jednak w ramach przeczytania czegoś lekkiego i niezobowiązującego. Niemniej jednak będę miała oko, na powyższy tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako taka odskocznia między cięższymi powieściami sprawdzi się :)

      Usuń
  6. Ja właśnie w trakcie czytania tej powieści :) Jest to moje trzecie podejście do książek A. Portes, mam nadzieję, że to będzie bardziej udane niż poprzednie, które były raczej średnie :)

    Pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, że od razu można się u Ciebie zorientować w cenie! Fajny wybrałaś cytat! Obserwuję i pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Główna bohaterka wydaje się niebanalna :) To może być naprawdę ciekawa lektura, zapewniająca nieoczekiwane odczucia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka książki nie zachwyca, ale po tej recenzji mam ochotę się z nią zapoznać, wydaje się nietypowa :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta książka przyszła do mnie jakiś czas temu, ale przez zamieszanie ze szkołą mam ostatnio bardzo mało czasu na czytanie, wiec jeszcze nie zdążyłam się za nią zabrać. Zrobię to jednak jak najszybciej. Chociaż zwykle wolę książki bardziej ambitne i przekazujące jakieś ważne treści, może właśnie teraz, kiedy szkolna rzeczywistość coraz bardziej mnie przygniata, potrzebuję czegoś tak lekkiego jak Liberty :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dobra książka do przeczytania po ciężkim dniu :)

      Usuń
  11. Książka zdecydowanie nie dla mnie, po literaturę dla młodzieży nie sięgam - ale strasznie spodobała mi się okładka, te matrioszki są świetne. ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam się skusić, ale zrezygnowałam i jednak nie żałuję. ;P

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)