Kiedy umieramy, odchodzą z nami wszystkie historie, które z biegiem lat zgromadziliśmy w sercu. Przez lata życia mamy jednak możliwość podzielenia się nimi, zapisania, przekazania przyszłym pokoleniom... Zastanawialiście się jednak, jakie historie mogłyby nam opowiedzieć zwierzęta czy rośliny, gdyby tylko miały możliwość?
Elif Shafak w swojej najnowszej powieści pt. Wyspa zaginionych drzew oddaje głos zarówno ludziom, jak i członkom królestwa roślin i zwierząt. W szczególności drzewu figowemu, które zdaje się być pełnoprawnym członkiem rodziny i dociekliwym obserwatorem otoczenia. Uzupełnia ona (jest przedstawiona jako figa rodzaju żeńskiego) opowieść, w której przeplatają się przeszłość i teraźniejszość rodziny, która wyemigrowała z Cypru do Londynu.