Wieczorne promienie zachodzącego słońca wpadają przez okno, a ja wzrokiem przebiegam ostatnie zdania powieści i zamykam ją, chociaż myślami wciąż przebywam w fikcyjnym świecie. Kątem oka widzę, że kiciusia częstuje się moją kawą z mlekiem i uśmiecham się na myśl o tym, że takie debiuty to ja mogę czytać. Czytać i przeżywać w nieskończoność, a kawa nie będzie mi już potrzebna.
Caitlin i Valentine nie mogliby się bardziej różnić: ona jest złodziejką z Dublina poszukującą zemsty, a on detektywem Scotland Yardu, wrogiem irlandzkich Fenian. Ona chce go wykorzystać do własnych celów, a on stara się ją chronić przed innymi stróżami prawa... I chociaż mówią, że przeciwieństwa się przyciągają, na ich wspólnej drodze stoją sekrety z przeszłości i niezabliźnione rany, które nosi każde z nich.