czwartek, 30 grudnia 2021

Pierwsze spotkanie z Królową Kryminału, czyli „Morderstwo na plebanii” Agatha Christie (340)

Morderstwo na plebanii to moje pierwsze spotkanie z Królową Kryminału. Już dawno zwróciłam uwagę na te piękne jubileuszowe wydania i w ramach powrotu do klasyki spędziłam kilka dni na plebanii w St. Mary Mead próbując rozwikłać zagadkę śmierci pułkownika Protheroe. Aż do samego końca nie udało mi się wskazać osoby, która wyświadczyła światu tę przysługę i zastrzeliła nielubianego w wiosce mężczyznę.

„Młodzi mają starych za głupców, tymczasem starzy mają pewność, że młodzi są głupcami.”

Czytałam tę powieść z prawdziwą przyjemnością, śledząc kryminalną intrygę. Zaskoczeniem była osoba narratora - pastor, a ja spodziewałam się tej słynnej panny Marple! Może to i dobrze, bo dzięki temu otacza ją pewna aura tajemniczości, a ja chętnie poznam ją bliżej. Jest jedną z wielu postaci, ale zdecydowanie wyróżnia się trafnymi spostrzeżeniami na temat ludzkiej natury i to właśnie ona przyczyni się do rozwiązania kryminalnej zagadki.

To prawdziwa sztuka zbudować tak wiele złożonych postaci na zaledwie 270 stronach. Mała, wiejska społeczność z ubiegłej epoki oczarowała mnie swoją prawdziwością. Kunszt autorki widać w każdym zdaniu, napisanym inteligentnym językiem, okraszonym błyskotliwym poczuciem humoru.

Z jednej strony książka Christie jest niepozorna i spodziewałam się, że przeczytam ją bardzo szybko... Jednak w praktyce okazało się, że podczas lektury starałam się wyłapać wszystkie smaczki i dokładnie śledzić kolejne kroki bohaterów, zauważać wszystkie szczegóły. Spędziłam z tą powieścią o wiele więcej czasu niż na początku zakładałam, ale nie był to w żadnym wypadku czas stracony - cieszę się, że mogłam delektować się tą prozą dłużej.

Morderstwo na plebanii to pyszna, pełna klasy uczta książkowa, pozostawiająca poczucie satysfakcji.  Zdecydowanie chcę więcej, więc w najbliższych miesiącach pojawią się u mnie kolejne tytuły spod pióra Agathy Christie!

ocena: 8/10

Morderstwo na plebanii Agatha Christie, tytuł oryginału: the Murder at the Victuary, tłumaczenie: Hrycak Beata, wyd. Dolnośląskie 2021, 270 stron, 1/1

czwartek, 23 grudnia 2021

Zazdrość, która prowadzi do upadku, czyli „Posiadłość East Lynne” Mrs Henry Wood (339)


Miałam jedno grudniowe postanowienie: przeczytać liczącą ponad 700 stron powieść pt. Posiadłość East Lynne. Zaczęłam już pierwszego dnia grudnia i po dwóch tygodniach poznałam zakończenie tej historii. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o moich wrażeniach z drugiego spotkania z twórczością Ellen Wood (pod pseudonimem Mrs Henry Wood). Błędnik pozostawił w moim sercu uczucie czytelniczej satysfakcji i tęsknotę za minionym światem angielskiej prowincji z przeszłości, więc lektura Posiadłości była tylko kwestią czasu. 

Osiemnastoletnia Lady Isabel po śmierci ojca przyjmuje oświadczyny od Archibalda Carlyle'a, żeby móc pozostać w rodzinnej posiadłości East Lynne. Żyją w zgodzie i miłości, jednak młoda kobieta zaczyna fascynować się przystojnym kapitanem Levisonem oraz podejrzewać męża o bliskie stosunki z piękną sąsiadką Barbarą Hare. Zazdrość zdaje się prowadzić Isabel w kierunku katastrofy...

Od samego początku dałam pochłonąć się intrygom wiążącym bohaterów. Złożone portrety psychologiczne zaskakiwały mnie kolejnymi cechami, ale poza tym zwyczajnie polubiłam bohaterów. Są postaci, którym gorąco kibicowałam w walce z niesprawiedliwością, która ich spotkała, a inne przeklinałam za złe decyzje, przeczuwając ich upadek. Przekładam kolejne strony z wypiekami na twarzy, ciekawa ich dalszych losów. Relacje towarzyskie uzupełnia jeszcze wątek kryminalny, więc tę książkę czyta się niemal jak współczesną powieść, a przecież została napisana w 1861 roku.

„Nie ma takiego losu, który byłby wolny od przypadającej mu porcji smutku. Nawet jeśli wydaje się świetlany i nawet jeśli taki jest przez lata, może być pani pewna, że prędzej czy później musi spowić go mrok.”

Do gustu przypadł mi również niepowtarzalny klimat angielskiej wsi, gdzie ludność maleńkiej miejscowości współgra z mieszkańcami pobliskiej posiadłości. Na pierwszy rzut oka są zupełnie różni, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że kierują nimi te same namiętności... Ellen Wood pokazała za sprawą powieści mentalność ludzi żyjących w tamtej epoce, ich problemy i zmartwienia, a także surowe zasady panujące w społeczeństwie. Zakończenie wyjaśniło wszystkie wątki i po raz kolejny kończąc książkę tej autorki czułam satysfakcję. 

Posiadłość East Lynne to kolejna, po Błędniku, genialna powieść Ellen Wood. Czytając poczułam klimat dawnej angielskiej prowincji i z wypiekami na twarzy śledziłam dalsze losy bohaterów. Polecam miłośnikom literatury angielskiej, a także tym, którzy chcieliby zacząć przygodę z klasyką - Posiadłość czyta się niczym współczesną powieść, dlatego będzie to dobry wybór na początek.

ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki. 


Posiadłość East Lynne Mrs Henry Wood, tytuł oryginału: East Lynne, tłumaczenie: Mira Czarnecka, wyd. Zysk i S-ka 2021, 740 stron, 1/1

niedziela, 21 listopada 2021

Fantastyczna przygoda w meksykańskim świecie pełnym magii, czyli „Oculta” Maya Motayne (338)

Fantastyka młodzieżowa to jeden z moich ulubionych gatunków książek, zaraz po powieściach historycznych. To od magicznych opowieści osadzonych w fantastycznych światach zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Z biegiem lat mój entuzjazm do takich powieści nie osłabł, wciąż czerpię z ich czytania ogromną przyjemność.

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o wyjątkowym tytule. Z jednej strony dlatego, że to mój pierwszy patronat, ale z drugiej to również genialna historia fantastyczna, która od samego początku zdobyła moje serce. Oculta to druga po Nocturnie część cyklu, który docelowo ma być trylogią.

Alfie i Finn na pierwszy rzut oka wszystkim się różnią: on jest księciem, a ona złodziejką. Jednak przeciwieństwa się przyciągają i to właśnie ta dwójka po raz kolejny będzie musiała połączyć siły w walce o przyszłość królestwa Kastalanii.

piątek, 29 października 2021

Duchy i demony przeszłości w posiadłości Baneberry Hall, czyli „Wróć przed zmrokiem” Riley Sager (337)


Trudno jest się zdecydować na wyjście z czytelniczej strefy komfortu, ale warto poszerzać horyzonty. Sięgam po bardzo różne gatunki, jednak horror to jeden z tych, które w większości przypadków odrzucam.... Nie lubię się bać, mam obawy, że jakaś przerażająca wizja tak skutecznie zakotwiczy się w mojej głowie, że nie pozwoli mi zasnąć, albo co gorsza pojawi się we śnie. Jednak nie potrafiłam się oprzeć książce R. Sagera Wróć przed zmrokiem i zaryzykowałam dobry sen, żeby poznać tę historię, zaciekawiona opisem.

czwartek, 14 października 2021

Granica między cudem i magią, czyli „Trik” Emanuel Bergmann (336)

Rodzice jedenastoletniego Maxa chcą wziąć rozwód. Chłopiec zamiast się z tym pogodzić, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce: chce na nich rzucić czar miłosny. Aby to zrobić, musi odnaleźć Wielkiego Zabbatiniego, bo tylko on zna słowa zaklęcia.

Dawno żaden opis książki nie sprawił, że tak mocno chciałam ją przeczytać! Trik przyciągnął mój wzrok już w zapowiedziach, później trafiłam na pozytywną opinię, więc tym bardziej byłam ciekawa debiutu E. Bergmanna. Już po przeczytaniu kilku pierwszych stron polubiłam się ze stylem autora, w końcu uwielbiam ironiczne poczucie humoru. Szybko przekładałam kolejne strony, śmiejąc się pod nosem z podsłuchanych myśli młodziutkiego Maxa. Cechuje go ogromna wiara w otaczający go świat i ludzi, zaraża swoim optymizmem. A to jeszcze nic!

niedziela, 10 października 2021

„Siostra księżyca. O pieczęciach i kościach” Marah Woolf (335)

Wiosną, trochę w ciemno, zauroczona okładką i zaciekawiona opisem sięgałam po otwierającą trylogię Trzy czarownice Siostrę gwiazd. Dosłownie przepadłam w tym świecie, gdzie młodzi ludzie są zmuszeni podjąć walkę o istnienie całego świata. Z niecierpliwością czekałam na kolejny tom, a że lektura Siostry księżyca już za mną, chcę podzielić się moimi wrażeniami!

Nie będę zdradzać zarysu fabuły, żeby uniknąć niepotrzebnych spojlerów. Skupię się bardziej na moich odczuciach.

Zupełnie inaczej odebrałam klimat tej części. Akcja pierwszego tomu osadzona była we Francji, w okolicach domu sióstr Grandier. Znaną nam rzeczywistość uzupełniały zioła, rośliny, mikstury odpowiedzialne za magiczną atmosferę. Natomiast akcja Siostry księżyca przeniosła mnie w zupełnie fantastyczne miejsce. Wszyscy znaczący bohaterowie trafili do wrogiego królestwa, zmuszeni kontynuować dalszą walkę o losy świata.

czwartek, 30 września 2021

Fascynujący dziki świat koni, czyli „Ostatni” Maja Lunde (334)

Od wielu lat planowałam sięgnąć po twórczość Mai Lunde, bo słyszałam o jej książkach wiele dobrego. Zupełnie jednak nie spodziewałam się, że jej książki tak do mnie przemówią. Dopiero niedawno poznawałam w formie audio Historię pszczół oraz Błękit, a później pisałam o tym, że będę je polecać każdemu. Dlatego nie mogłam długo czekać z lekturą trzeciej, najnowszej części Kwartetu Klimatycznego. O moich wrażeniach z lektury Ostatniego przeczytacie poniżej.

Podobnie jak w przypadku poprzednich książek, akcja prowadzona w trzech różnych liniach czasowych. Co ciekawe, najtrudniej było mi się wgryźć w tę najstarszą, osadzoną w carskiej Rosji, chociaż to właśnie powieści historyczne i klasyka to mój konik. Podejrzewam, że początkowe trudności były spowodowane kontrastem pomiędzy perspektywami innych bohaterów, a opowieścią Michaiła, zastępcy dyrektora petresburskiego ogrodu zoologicznego. Mężczyzna spisał swoje wspomnienia dość topornym językiem. Jednak ten dawny styl nadaje jego słowom wiarygodności, a ja po kilku rozdziałach przyzwyczaiłam się do specyfiki opowieści Michaiła.

niedziela, 19 września 2021

Jej jedyną ucieczką są filipińskie opowieści, czyli „Lalani z dalekich mórz” Erin Entrada Kelly (333)


Na początku tego roku skuszona prześliczną okładką i wyróżniającym się spośród setek innych opisem, sięgnęłam po Willę dziewczynę z lasu . Chociaż na pierwszy rzut oka książka Roberta Beatty'ego jest skierowana do młodszych czytelników, zadowoliła również mnie, dorosłego odbiorcę. Zapamiętałam ją jako jedną z lepszych lektur tego roku, pełną leśnej magii opowieść o porzucaniu uprzedzeń względem drugiego człowieka. Stąd na mojej półce pojawiła się również kolejna baśń dla dorosłych pt. Lalani z dalekich mórz, tak samo zachwycająca okładką, intrygująca opisem i wydana przez Wydawnictwo Literackie. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o tej podróży do egzotycznego świata Sanlagity, chociaż to Willa wciąż pozostaje moją ulubioną baśnią dla dorosłych.

poniedziałek, 13 września 2021

Klejnoty we włoskim sklepiku, czyli „Sekretna mowa kamieni” Chiara Parenti (332)


Początek powieści ma znaczenie. Nawet, jeśli nie poczuję na samym początku "mięty", staram się kończyć papierowe książki, chyba, że wyjątkowo mnie irytują. Niestety początek Sekretnej mowy kamieni przysporzył mi trochę zmartwień... Poniżej opowiem Wam o moich wrażeniach z tej lektury.

Luna pomaga w prowadzeniu rodzinnego sklepu z kamieniami. Jej dziadek wprowadzał ją w tajniki magii klejnotów od dziecka, po latach jednak jest to dla Luny tylko praca. Pewnego dnia na progu jej sklepu staje narzeczona Leonardo Landiego, jej pierwszej miłości...

Zdecydowanie mocną stroną tej powieści jest klimat Włoch i innego, egzotycznego miejsca, gdzie trafi Luna. Spośród wielu powieści o miłości wyróżnia ją również temat kamieni. To właśnie wokół nich kręci się cała akcja, znajdziemy tu mnóstwo nawiązań do różnych rodzajów kamieni, ich właściwości, znaczenia i związanych z nimi opowieści. Znalazłam tutaj wiele pięknych cytatów, porównań miłości do klejnotów.

Niestety na początku miałam z tą powieścią pewien problem. Nie umiałam wczuć się w tę historię, odkładałam czytanie na później, aż w końcu pewnego wieczoru usiadłam do niej po raz kolejny i trafiłam na moment, gdzie nareszcie "zaskoczyło". Dopiero około 150 strony zaczęła się właściwa opowieść, a bohaterowie obrali konkretne cele. Poprzednie rozdziały były w moim odczuciu zbyt rozbudowane i częściowo zbędne - można było zawrzeć treść na mniejszej ilości stron... Dalszą część pochłonęłam już z większą przyjemnością, jednak ze względu na początek miałam wciąż w głowie poczucie, że to nie jest to. Przeszkadzała mi też dosyć mała czcionka podobna do tej w wydaniach kieszonkowych - a tych unikam właśnie ze względu na drobny druk. 

Oczekiwałam, że poznam Sekretną mowę kamieni... Wyszło średnio, bo nietrafiony początek jednak nie pozwolił mi cieszyć się lekturą na tyle, na ile bym chciała. Doceniam klimat i ciekawy pomysł, przymykam oko na przewidywalność fabuły, żałuję, że książka tak szybko zatarła się w mojej pamięci. Warto przeczytać, jeśli interesuje Was tematyka kamieni. W innym przypadku... można sobie darować.

ocena: 5/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.


Sekretna mowa kamieni Chiara Parenti, tytuł oryginału: la voce nacosta delle pietre, tłumaczenie Mateusz Kłodecki, wyd. Znak Literanova 2021, 464 stron, 1/1

czwartek, 9 września 2021

Ta urocza opowieść otula jak ciepły kocyk, czyli „Uratować Missy” Beth Morrey (331)

Przyznaję, że powieść Beth Morrey długo czekała, aż się za nią zabiorę. Z każdym kolejnym dniem, kiedy leżała na moim przykanapowym stosiku, miałam wrażenie, że coraz bardziej domaga się mojej uwagi. Ale nie w sposób nachalny, raczej przyzywała mnie obietnicą otulającej jak kocyk opowieści. Uratować Missy czytałam w te ponure, deszczowe dni, kiedy aura nastrajała mnie do myślenia o przemijaniu i lecie, które chyba ustąpiło już miejsca nadchodzącej jesieni... 

Chociaż Missy ma już 78 lat, nie daje tego po sobie poznać. Jedynym zmartwieniem kobiety jest samotność, bo jej dzieci założyły własne rodziny, a mąż odszedł. Starsza pani postanawia poradzić sobie z tym problemem nawiązując jakąś nową znajomość. Na jej drodze staje samotna matka z dzieckiem przypominającym jej wnuka...

niedziela, 29 sierpnia 2021

Dalsze losy bohaterów kultowych „Smażonych zielonych pomidorów”, czyli „Powrót do Whistle Stop” Fannie Flagg (330)


Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Fannie Flagg jakieś dwa lata temu, przy okazji premiery Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba - uroczej opowieści o tym, co pozostawiamy po sobie na ziemi. Do dziś wspominam tamtą lekturę z uczuciem ciepła w sercu, dlatego od dawna już miałam w planach inne książki autorki. Udało mi się wrócić do jej twórczości przy okazji premiery kontynuacji kultowych Smażonych zielonych pomidorów pt. Powrót do Whistle Stop. Przeczytałam obie książki, a dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami. 

Evelyn Couch towarzyszy mężowi, kiedy ten odwiedza w Domu Spokojnej Starości swoją matkę. Nie lubi teściowej, więc czekając na powrót mężczyzny zaprzyjaźnia się z jedną z lokatorek: panią Threadgoode. Ta przy okazji kolejnych wizyt opowiada o swojej młodości. 

środa, 11 sierpnia 2021

Premierowo: Katastrofa klimatyczna staje się rzeczywistością, czyli „Susza” N. i J. Shusterman (329)


Z biegiem lat coraz rzadziej sięgam po literaturę młodzieżową, wyjątek robię dla fantastyki skierowanej do młodszych odbiorców oraz w przypadku, kiedy opis szczególnie mnie zaintryguje. Jednak zawsze mam obawy, że nie zrozumiem nastoletnich bohaterów, ich język będzie wydawał mi się śmieszny i spotka mnie kolejne rozczarowanie. Zdecydowałam o lekturze Suszy trochę pod wpływem chwili, trzymając kciuki, żeby temat zmian klimatycznych był tu potraktowany poważnie. 

niedziela, 8 sierpnia 2021

Zbrodnia i kara w angielskiej posiadłości, czyli "Błędnik" Mrs Henry Wood (328)



Ach, ten Błędnik - otoczony gęstwiną drzew i krzewów domek na skraju Foxwood Court. Mieszka tu wyjątkowo urodziwa pani Grey, która ogranicza do minimum kontakty ze światem zewnętrznym! Nic więc dziwnego, że panna Blake podejrzewa Karla, pana Foxwood o romans. Teraz kobieta bije się z myślami, czy podzielić się podejrzeniami ze swoją przyjaciółką, dopiero co poślubioną przez Karla Lucy Andinnian. 

wtorek, 3 sierpnia 2021

Ukraina na języku, czyli "Sielskie smaki. Nostalgiczna podróż kulinarna" Olia Hercules (327)

Możemy mieć dość miejsca, w którym się wychowaliśmy, zostawić wieś na rzecz studiów w wielkim mieście, a nawet ułożyć sobie życie tysiące kilometrów dalej... Jednak prędzej czy później nasze korzenie dadzą o sobie znać. Wrócą we wspomnieniach, myślach, kiedy natrafimy na coś, co przypomni nam rodzinny dom. 

poniedziałek, 26 lipca 2021

Muzyką do serca, czyli "Wszystkie piosenki o miłości" Jane Sanderson (326)

Lato to idealny czas, żeby sięgnąć po jakąś lżejszą książkę, która pozwoli się odprężyć na ogrodowym leżaku. Właśnie takim letnim wyborem była dla mnie powieść Wszystkie piosenki o miłości Jane Sanderson. Skusił mnie opis, obiecujące zagraniczne opinie i nawiązanie do muzyki.

Daniel i Alison byli kiedyś w sobie szaleńczo zakochani, dziś dzieli ich ocean. Jedno zostało w rodzinnym Edynburgu, a drugie ułożyło sobie życie w Adelaide w Australii. Chociaż minęło już trzydzieści lat, kiedy mężczyzna trafia w mediach społecznościowych na profil swojej pierwszej miłości, postanawia odnowić z nią kontakt. 

czwartek, 15 lipca 2021

Baśń dla wilków morskich, czyli „Światło głębin” Frances Hardinge (325)


Są takie książki, które na pierwszy rzut oka wyglądają zwyczajnie, jednak ich zawartość okazuje się niepowtarzalna... Spójrzcie sami na Światło głębin: estetyczna okładka, która przyciąga wzrok kolorowymi elementami na ciemnym tle, dopracowana w każdym szczególe oprawa i ciekawy opis. Zapowiada się dobrze, a do lektury przekonują mnie obiecujące zagraniczne opinie. Na tamtym etapie zupełnie nie spodziewałam się tego, co kryje ta niepozornie wyglądająca książka.

wtorek, 6 lipca 2021

Śladem miłości, czyli „Córka fortuny” Isabel Allende (324)


Do dziś pamiętam, ile emocji wywołało we mnie pierwsze spotkanie z twórczością Isabel Allende... Miałam naście lat i wbita w fotel śledziłam losy bohaterów Domu dusz. Wtedy po raz pierwszy zetknęłam się z sagą rodzinną osadzoną w przeszłości i ten seans pozostawił we mnie żywe do dziś wspomnienie. Kilka lat później czytałam Dom duchów, na podstawie którego powstał film w gwiazdorskiej obsadzie: zagrali między innymi W.Ryder, M.Streep, J. Irons, A. Banderas. Sama lektura zatarła się w mojej pamięci, jednak widząc wznowienie innej książki tej autorki bez zastanowienia zdecydowałam się wybrać w kolejną podróż w czasie.

środa, 23 czerwca 2021

Miłość w czasach wojny o niepodległość, czyli „Róże i kapryfolium” Paul Leicester Ford (323)


Każdy z nas chociaż słyszał o Przeminęło z wiatrem Margaret Mitchell, jednym z najlepiej znanych klasyków amerykańskiej literatury, ale jestem przekonana, że na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy kojarzą Róże i kapryfolium P. L. Forda z 1899 roku. Ja do niedawna też nie wiedziałam o istnieniu tej książki, bo jak głosi napis z tyłu okładki, została ona przyćmiona wydaną niecałe 40 lat później, w 1936 roku, powieścią Mitchell.

Lubię klasykę, więc powieść Forda od samego początku mnie zaciekawiła i pozwoliła poznać szesnastoletnią Janice Meredith, stojącą właśnie u progu dorosłego życia. Beztroska dziewczyny jest wyraźnie widoczna w jej kontaktach z kawalerami, którzy chcieliby poślubić ją ze względu na jej wielką urodę i dobre pochodzenie. 

wtorek, 11 maja 2021

Wśród hiszpańskich winnic, czyli „Córy ziemi” Alaitz Leceaga (322)

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Alaitz Leceagi było niesamowicie udane, ponieważ jej debiut pt. Las zna twoje imię pozostał w mojej pamięci na długo. Trudno było mi się otrząsnąć ze wszystkich emocji, jakie wywołała osadzona na hiszpańskiej prowincji opowieść o kobietach, wojnie i więzi z ziemią. Dlatego sięgając po Córy ziemi miałam ogromne oczekiwania i trzymałam kciuki, aby kolejna powieść okazała się równie dobra. O moich wrażeniach przeczytacie poniżej. 

Ludzie z San Dionisio mówią, że Gloria, Teresa i Veronica Veltran-Belasco mają w sobie demony tylko dlatego, że siostry odziedziczyły po matce płomiennorudy kolor włosów. Obarcza się je winą za nieurodzaj lat panujący w winnicy Las Urracas. 

środa, 14 kwietnia 2021

W każdym z nas drzemie zło, czyli „Demon i mroczna toń” Stuart Turton (321)


Zaczynałam czytać Siedem śmierci Evelyn Hardcastle zauroczona pięknym wydaniem, zaintrygowana ciekawym opisem. Zupełnie niespodziewanie moje pierwsze spotkanie z twórczością Stuarta Turtona okazało się być strzałem w dziesiątkę, od tego czasu jego debiutancka powieść zajmuje zaszczytne miejsce razem z moimi innymi ulubieńcami na środkowej półce regału. Dziś mam za sobą kolejną książkę tego autora, więc trochę Wam o niej opowiem.

czwartek, 1 kwietnia 2021

"Siostra gwiazd. O runach i cieniach" Marah Woolf (320)

Kilkaset lat temu palono je na stosach, a dziś są jedyną nadzieją ludzkości na przetrwanie. Przyszedł czas, kiedy czarownice nie muszą się już ukrywać, bo tylko one mogą walczyć z demonami chcącymi opanować świat. Jedną z nich jest Vianne, główna bohaterka powieści Marah Woolf pt. Siostra gwiazd, otwierającej trylogię Trzy czarownice

Kiedy brałam tę książkę do rąk, już wiedziałam, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. Utwierdził mnie w tym przekonaniu pierwszy rozdział, wywołując tak wiele emocji, że trudno było mi się z nich otrząsnąć. Chwilę później po skoku dwa lata do przodu czytałam już właściwy początek tej powieści, z wypiekami na twarzy czekając na rozwój akcji. W tym przypadku emocjonujący wstęp poprzedzający spokojniejsze wprowadzenie był strzałem w dziesiątkę. 

niedziela, 21 marca 2021

Kulinarna podróż w przeszłość, czyli Małe kobietki gotują Wini Moranville (319)


Małe kobietki to taka moja odskocznia od codzienności. Wracam do tej książki od czasu do czasu, kiedy potrzebuję czegoś, co pozostawi w moim sercu uczucie ciepła i otuli jak mięciutki kocyk. Niektórzy zarzucają jej przesadne moralizatorstwo, ja jednak doceniam prostotę kryjącej się w niej mądrości. Tak czy inaczej powieści autorstwa Louisy May Alcott zyskały już miano klasyki, która ostatnio przeżywa drugą młodość za sprawą nowych wydań i ekranizacji, co bardzo mnie cieszy.

Dar czy przekleństwo? „Później” Stephen King (318)

Poznaję twórczość Mistrza Grozy już od dekady, a większość jego książek stanowi dla mnie prawdziwą czytelniczą ucztę. Do ulubionych zaliczam takie tytuły jak niepozorną Carrie, monumentalny Bastion, wywołujący gęsią skórkę Smętarz dla zwierzaków czy cykl o rewolwerowcu Mroczna Wieża. Niedawno pojawiła się nowa książka Stephena Kinga pt. Później, którą miałam już okazję przeczytać, a dziś chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami.

James Conklin na pierwszy rzut oka jest normalnym chłopcem, ale tylko on i jego matka wiedzą, że jest obdarzony pewną nadprzyrodzoną zdolnością. Bo czy umiejętność widzenia duchów zmarłych zaraz po ich śmierci można nazwać darem? Właśnie o tym jest najnowsza powieść Mistrza Grozy.  

sobota, 13 marca 2021

„O psie, który dał słowo” W. Bruce Cameron (317)



Twórczość amerykańskiego autora W. Bruce Camerona przekonała mnie do siebie od pierwszego zdania. Kiedy kilka lat temu sięgałam po powieść Był sobie pies, zupełnie nie spodziewałam się, że aż tak mnie ona zachwyci. Ale w końcu jestem niepoprawnie zakochana w swoim psiaku, a książki Camerona celują właśnie w takie grono odbiorców! Dziś mam już za sobą zarówno Był sobie pies 2, jak i trzecią, najnowszą część: O psie, który dał słowo. Poniżej przeczytacie o moich wrażeniach, bez spojlerów do poprzednich części. 

środa, 24 lutego 2021

Młodość w latach trzydziestych, czyli „Czas tajemnic” Marzena Rogalska (316)

Szesnastoletnia Karla przygotowuje się do zdania matury, co w latach trzydziestych wcale nie jest takim prostym zadaniem. Wkrótce czeka ją jeszcze trudniejszy test, niż pytania zadawane na egzaminie z łaciny: musi szybko dorosnąć i wziąć na siebie odpowiedzialność za kogoś innego, porzucając nastoletnie zmartwienia. 

czwartek, 18 lutego 2021

Piękno natury oczami leśnej dziewczynki, czyli „Willa dziewczyna z lasu” Robert Beatty (315)

Wychowanie i wartości, które wynosimy z domu mają ogromny wpływ na postrzeganie otaczającego nas świata. Zachowania naturalne dla jednej osoby, innej mogą się wydawać zupełnie nie na miejscu, skłaniając do wydawania pochopnych osądów i niewłaściwych ocen drugiego człowieka. A czasem wystarczy dać szansę i zajrzeć do jego świata tak, jak zrobił to Nathaniel spotykając Willę dziewczynę z lasu

Willa jak przystało na dobrego juta, każdej nocy chodzi na plądry. Musi przynosić padaranowi łupy, żeby dostawać jedzenie i być częścią klanu. Okrada najczęściej światłoluby, czyli najprościej mówiąc ludzi takich jak my. Robert Beatty już na samym początku podsumowuje nasz ekspansywny sposób życia jako niszczenie tego, co odmienne i niezrozumiałe. Z jednej strony mamy do czynienia z książką skierowaną do młodszych czytelników, a z drugiej w dorosłych rękach zdaje się ona być źródłem wielu przemyśleń. 

czwartek, 11 lutego 2021

"Królestwo nadziei" Dorota Pasek (314)

Mam sentyment do polskiej fantastyki, dlatego od czasu do czasu daję szansę nieznanym wcześniej autorom. Właśnie dlatego jakiś rok temu sięgnęłam po Alabastrowe panny Doroty Pasek, zachęcona piękną szatą graficzną i intrygującym opisem. Dziś mam już za sobą lekturę drugiej części cyklu Królowe Kharu pt. Królestwo nadziei. Poniżej przeczytacie o moich wrażeniach z lektury.

Przewodniczki pod wodzą Sinki próbują utrzymać chwiejną zgodę z przebywającymi w ich posiadłości najeźdźcami. Część Kharów chętnie zostałaby w Agneis na dłużej, gdyby nie zbliżająca się wojna.

poniedziałek, 25 stycznia 2021

„Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu” J. Mańczak, J. Małecki (312)

Kiedy słyszymy, że średnia temperatura Ziemi wzrosła w ciągu ostatniego wieku o około jeden stopień Celsjusza, nie robi to na nas większego wrażenia, prawda? Dopiero dodanie informacji o tym, że od ostatniej epoki lodowcowej dzieli nas jedynie sześć stopni biorąc pod uwagę ziemską średnią, daje do myślenia. Globalne ocieplenie jest już faktem, niestety negowanym czy zupełnie pomijanym przez część z nas, dlatego tym bardziej cieszę się, że powstają takie książki jak Początek końca? Rozmowy o lodzie i zmianie klimatu

czwartek, 21 stycznia 2021

Kronika Towarzyska Lady Whistledown donosi, czyli "Mój książę" Julia Quinn (311)

Od debiutu Daphne Bridgerton minęły już dwa lata, więc rodzina martwi się, że dziewczynę czeka los starej panny. Wszystko się zmienia, kiedy z zagranicznej podróży do Londynu wraca książę Simon Hastings. On i Daphne decydują się udawać narzeczeństwo, żeby pozbyć się natrętnych adoratorów.

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Przedpremierowo: „Dywan z wkładką” Marta Kisiel (310)


Jedni mówią, że śmiech to zdrowie, a inni, że co za dużo, to niezdrowo... Które z tych powiedzeń lepiej sprawdzi się w przypadku kiedy dawka humoru doprowadza do zakwasów w policzkach? Ja swoich w żadnym wypadku nie żałuję, do kolejnego spotkania z Tereską Trawną mięśnie twarzy będą jak nowe!

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Przegląd zapowiedzi książkowych styczeń 2021

Cześć! Ale szybko przyszedł 2021 rok, a wraz z nim mnóstwo ciekawych premier! Poniżej prezentuję 8 subiektywnie wybranych, najciekawszych nowości stycznia.

niedziela, 3 stycznia 2021

Śladem ostatnich rybitw popielatych, czyli „Migracje” Charlotte McConaghy (309)

Z każdym rokiem coraz więcej mówi się o globalnym ociepleniu i sposobach wyhamowania tempa, w jakim wzrasta średnia temperatura na Ziemi. Liczne kampanie mają promować ekologiczny sposób życia, segregację śmieci czy ograniczenie zużywania zasobów, niestety faktem jest, że ingerencja człowieka w środowisko naturalne wciąż ma negatywne skutki. Egoizm naszego gatunku przejawia się w tym, że zamiast słuchać naukowców, dążymy do swojej własnej wygody. Właśnie ten temat podejmuje australijska autorka Charlotte McConaghy w swojej powieści pt. Migracje. Poniżej przeczytacie o moich wrażeniach z tej lektury.