czwartek, 30 grudnia 2021

Pierwsze spotkanie z Królową Kryminału, czyli „Morderstwo na plebanii” Agatha Christie (340)

Morderstwo na plebanii to moje pierwsze spotkanie z Królową Kryminału. Już dawno zwróciłam uwagę na te piękne jubileuszowe wydania i w ramach powrotu do klasyki spędziłam kilka dni na plebanii w St. Mary Mead próbując rozwikłać zagadkę śmierci pułkownika Protheroe. Aż do samego końca nie udało mi się wskazać osoby, która wyświadczyła światu tę przysługę i zastrzeliła nielubianego w wiosce mężczyznę.

„Młodzi mają starych za głupców, tymczasem starzy mają pewność, że młodzi są głupcami.”

Czytałam tę powieść z prawdziwą przyjemnością, śledząc kryminalną intrygę. Zaskoczeniem była osoba narratora - pastor, a ja spodziewałam się tej słynnej panny Marple! Może to i dobrze, bo dzięki temu otacza ją pewna aura tajemniczości, a ja chętnie poznam ją bliżej. Jest jedną z wielu postaci, ale zdecydowanie wyróżnia się trafnymi spostrzeżeniami na temat ludzkiej natury i to właśnie ona przyczyni się do rozwiązania kryminalnej zagadki.

To prawdziwa sztuka zbudować tak wiele złożonych postaci na zaledwie 270 stronach. Mała, wiejska społeczność z ubiegłej epoki oczarowała mnie swoją prawdziwością. Kunszt autorki widać w każdym zdaniu, napisanym inteligentnym językiem, okraszonym błyskotliwym poczuciem humoru.

Z jednej strony książka Christie jest niepozorna i spodziewałam się, że przeczytam ją bardzo szybko... Jednak w praktyce okazało się, że podczas lektury starałam się wyłapać wszystkie smaczki i dokładnie śledzić kolejne kroki bohaterów, zauważać wszystkie szczegóły. Spędziłam z tą powieścią o wiele więcej czasu niż na początku zakładałam, ale nie był to w żadnym wypadku czas stracony - cieszę się, że mogłam delektować się tą prozą dłużej.

Morderstwo na plebanii to pyszna, pełna klasy uczta książkowa, pozostawiająca poczucie satysfakcji.  Zdecydowanie chcę więcej, więc w najbliższych miesiącach pojawią się u mnie kolejne tytuły spod pióra Agathy Christie!

ocena: 8/10

Morderstwo na plebanii Agatha Christie, tytuł oryginału: the Murder at the Victuary, tłumaczenie: Hrycak Beata, wyd. Dolnośląskie 2021, 270 stron, 1/1

czwartek, 23 grudnia 2021

Zazdrość, która prowadzi do upadku, czyli „Posiadłość East Lynne” Mrs Henry Wood (339)


Miałam jedno grudniowe postanowienie: przeczytać liczącą ponad 700 stron powieść pt. Posiadłość East Lynne. Zaczęłam już pierwszego dnia grudnia i po dwóch tygodniach poznałam zakończenie tej historii. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o moich wrażeniach z drugiego spotkania z twórczością Ellen Wood (pod pseudonimem Mrs Henry Wood). Błędnik pozostawił w moim sercu uczucie czytelniczej satysfakcji i tęsknotę za minionym światem angielskiej prowincji z przeszłości, więc lektura Posiadłości była tylko kwestią czasu. 

Osiemnastoletnia Lady Isabel po śmierci ojca przyjmuje oświadczyny od Archibalda Carlyle'a, żeby móc pozostać w rodzinnej posiadłości East Lynne. Żyją w zgodzie i miłości, jednak młoda kobieta zaczyna fascynować się przystojnym kapitanem Levisonem oraz podejrzewać męża o bliskie stosunki z piękną sąsiadką Barbarą Hare. Zazdrość zdaje się prowadzić Isabel w kierunku katastrofy...

Od samego początku dałam pochłonąć się intrygom wiążącym bohaterów. Złożone portrety psychologiczne zaskakiwały mnie kolejnymi cechami, ale poza tym zwyczajnie polubiłam bohaterów. Są postaci, którym gorąco kibicowałam w walce z niesprawiedliwością, która ich spotkała, a inne przeklinałam za złe decyzje, przeczuwając ich upadek. Przekładam kolejne strony z wypiekami na twarzy, ciekawa ich dalszych losów. Relacje towarzyskie uzupełnia jeszcze wątek kryminalny, więc tę książkę czyta się niemal jak współczesną powieść, a przecież została napisana w 1861 roku.

„Nie ma takiego losu, który byłby wolny od przypadającej mu porcji smutku. Nawet jeśli wydaje się świetlany i nawet jeśli taki jest przez lata, może być pani pewna, że prędzej czy później musi spowić go mrok.”

Do gustu przypadł mi również niepowtarzalny klimat angielskiej wsi, gdzie ludność maleńkiej miejscowości współgra z mieszkańcami pobliskiej posiadłości. Na pierwszy rzut oka są zupełnie różni, ale przy bliższym poznaniu okazuje się, że kierują nimi te same namiętności... Ellen Wood pokazała za sprawą powieści mentalność ludzi żyjących w tamtej epoce, ich problemy i zmartwienia, a także surowe zasady panujące w społeczeństwie. Zakończenie wyjaśniło wszystkie wątki i po raz kolejny kończąc książkę tej autorki czułam satysfakcję. 

Posiadłość East Lynne to kolejna, po Błędniku, genialna powieść Ellen Wood. Czytając poczułam klimat dawnej angielskiej prowincji i z wypiekami na twarzy śledziłam dalsze losy bohaterów. Polecam miłośnikom literatury angielskiej, a także tym, którzy chcieliby zacząć przygodę z klasyką - Posiadłość czyta się niczym współczesną powieść, dlatego będzie to dobry wybór na początek.

ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki. 


Posiadłość East Lynne Mrs Henry Wood, tytuł oryginału: East Lynne, tłumaczenie: Mira Czarnecka, wyd. Zysk i S-ka 2021, 740 stron, 1/1