Prawie rok temu zachwycałam się Dożywociem, dlatego z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Pewnie zauważyliście, że nie często kupuję książki, ale w tym przypadku pomyślałam, iż warto wesprzeć polską ałtorkę, której nie brak talentu. Jak już się domyślacie, nie zawiodłam się na tej kontynuacji.
Konrad Romańczuk mieszka z wikingiem oraz widmami, aniołem i różowymi królikami. W tym domu nawet codzienność jest ciekawa.
Pomimo początkowego uczucia niedosytu, towarzyszącego mi przez pierwsze sto stron, powodowanego tęsknotą za postaciami, które pojawiły w pierwszej części i z różnych przyczyn nie mogły być obecne w kontynuacji (przynajmniej tak myślałam). Im dalej, tym było lepiej. Na moich ustach pojawił się szczery uśmiech, kiedy ałtorka odkryła, co się wydarzy. Dalsze losy bohaterów zrekompensowały mi początkowy brak i jedyną rzecz, jakiej naprawdę mi zabrakło, czyli: przypomnienie pierwszej części. Dla czytelników, którzy spotkali się z Dożywociem po jego premierze, w 2014 roku, może to być kłopot, jeśli nie przypomnieli sobie pierwszej części przed lekturą Siły niższej.
"- A szaliczek?...Ponarzekałam, to teraz czas zabrać się za argumentowanie najwyższej oceny, znajdującej się poniżej! Książka ma być rozrywką, a Siła niższa to rozrywka na najwyższym poziomie. Uwielbiam język, którym jest napisana. Na pierwszy rzut oka słowa zdają się być dobierane w absurdalne ciągi, jednak po chwili... ich związki stają się tak błyskotliwe i odkrywcze, a za razem śmieszne.
- ...rrrwaaa!
- Na rwę to są podobno takie plasterki..."
Trzonem tej powieści są bohaterowie, którzy są wypadkową poczucia humoru, stereotypów oraz nieograniczonego poczucia humoru ałtorki. Niektóre z ich cech są wyolbrzymione i przesadzone, ale właśnie dzięki temu tak ich polubiłam.
W tym miejscu mogę jedynie zdradzić, że bardzo się cieszę z tego, jak zakończyła się Siła niższa, bo końcówka zapowiada pojawienie się kolejnych nieszablonowych postaci. A Marta Kisiel informuje już na swoim fanpage o rozpoczęciu prac nad kolejną częścią.
Polecam Siłę niższą, która śmiechem rozwieje wieczorne ciemności. Dzięki niej oderwiesz się od rzeczywistości, przeniesiesz do świata nie do końca materialnych istot oraz aniołów, będziesz miał możliwość przyjrzeć się ich codziennemu życiu. A ja z niecierpliwością czekam na kolejną część.
ocena: 6/6 (Wybitny)
Dożywocie | Siła niższa
Chętnie przeczytam tę wybitną książkę! Muszę powiedzieć, że mam słabość do długowłosych facetów, więc ten wiking na okładce bardzo mi pasuję. Polska autorka? Nie sięgam zbyt często po ojczyste pozycje, jednak tym razem się skuszę. Dodatkowo ma ona na imię tak samo jak ja, więc to dodatkowy argument!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam // Książki w Piekle ♥
ciekawe jak polubisz tego wikinga, kiedy już go poznasz :D
UsuńPo wczorajszej nocy nie mam wątpliwości, że książki rozwiewające wieczorne ciemności i odrywające od rzeczywistości będą nam potrzebne. Więc już choćby dlatego "Siła niższa" trafia na listę "must read". :)
OdpowiedzUsuńaż boję się zapytać, co takiego stało się wczoraj w nocy? XD
UsuńJak nie wiesz, to keep calm i nie włączaj telewizora na kanały informacyjne. :P
Usuńśrednio oglądam tv, więc mi to nie grozi :D
UsuńJakie fajne kapciuszki!!! A co książki, Marta Kisiel jako autor mnie ciekawi, więc z pewnością kiedyś coś jej przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńbabcia zrobiła, kojarzą mi się z bamboszkami robionymi przez Licho :D
UsuńJa kupiłam i od razu podpisałam u ałtorki! <3
OdpowiedzUsuńZostawiłam ją sobie na kolejny rok, ale już nie mogę się doczekać lektury i tak przewija mi się w głowie zaczęcie jej :P
Ja na szczęście mam jakoś tak, że jak zaczynam czytać, to mi się przypomina :P
mi też, ale denerwuje mnie jak muszę chwile pomyśleć co się z kim stało :D zazdro podpisu :D
UsuńFajne kapciuszki :D
OdpowiedzUsuńdzięki, bamboszki :D
UsuńPiękne są wydania książek Pani Kisiel. Sama treść chyba jednak nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
prawda, wydania są śliczne <3
UsuńNie moje klimaty, ale na blogu na pewno znajdę masę recenzji książek które mogą przypaść mi do gustu. Pozdrawiam i zapraszam do siebie: www.zawszeszczerze100.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszej części, więc na razie za drugą się nie wezmę, ale słyszałam wiele pozytywnych słów o twórczości tej Pani i widać, że ma ona do siebie wielki dystans, co tylko sprawia, że pała się do niej sympatią. ;) Chętnie kiedyś nadrobię jej książki. ;)
OdpowiedzUsuńwarto, zrób to jak najszybciej :)
UsuńNie czytałam jeszcze książek tej ałtorki (aż dziwnie mi pisać ten wyraz z takim błędem, ale skoro jest on dość często stosowany pod kątem tej autorki to trzeba to wykorzystać, że nikt nie będzie z tego powodu krzyczeć), ale po wielu pozytywnych opiniach jestem dość ciekawa jej twórczości. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się coś od niej upolować. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
BLUSZCZOWE RECENZJE
jestem ciekawa, jak Ci się spodoba. warto sięgnąć po książki tej ałtorki :D
UsuńNie zetknęłam się jeszcze z tą autorką, ale już sam cytat, który zamieściłaś bardzo zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńw książce jest pełno takich śmiesznych sytuacji <3
UsuńNie znany mi ani tytuł, ani autorka i jakoś tak.. okładka mnie nie zachęca.. :D wiem, wiem, nie ocenia się wnętrza po okładce, ale cóż.. ;pp
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Rav:)http://swiatraven.blogspot.com/
Zazwyczaj dość sceptycznie podchodzę do twórczości polskich autorów. Może kiedyś się przekonam do tej książki :)
OdpowiedzUsuńteż miałam takie podejście jeszcze rok temu, później zaczęłam czytać polskie książki :D
UsuńJa nie wiem co jest z Wami nie tak. Autor polski, zagraniczny, marsjański - liczy się tylko składanie słów w interesujące ciągi zdań, a zdania w wątki. A wątki w fabułę, ot co... ^^,
Usuńwiesz, w szkole byłam karmiona wielkimi polskimi pisarzami typu Sienkiewicza. nie, żebym nie uważała go za dobrego pisarza, ale Krzyżacy to nie jest coś, co chciałabym czytać dla przyjemności XD
UsuńOstatnio wszędzie trafiam na recenzje tej książki. To chyba jakiś znak ;P Pierwszy tom był świetny, a jako że "Siła niższa" czeka już w czytniku, to może przeczytam ją w święta? Hmm... to nie najgorszy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
to zdecydowanie znak, a pomysł jest świetny! miłej lektury :)
UsuńUwielbiam zarówno "Dożywocie" jak i "Siłę niższą"! Uważam, że Marta Kisiel doskonale kreuje bohaterów i ma cudowne wyczucie językowe ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zostaję u ciebie na dłużej! :)
http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Te trzy książeczki Kisiel mają piękne komiksowe okładeczki, ale nie jestem przekonany, czy chcę inwestować tak dużo czasu w serię. Chociaż recenzje, miedzy innymi ta Twoja, są pochlebne ;)
OdpowiedzUsuńBTW. Piszesz 'ałtorka' a nie 'autorka' specjalnie, czy to jakieś zaćmienie mózgu? ;D
a jeśli powiem, że warto? błąd zamierzony, Marta Kisiel samą siebie określa właśnie mianem ałtorki.
UsuńCieszę się, że ałtorka trzyma poziom, po nowym roku na pewno się zabiorę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń