piątek, 9 listopada 2018

"Dwór szronu i blasku gwiazd" Sarah J. Maas (182)



Już tak dawno po raz pierwszy zachwycałam się prozą Sarah J. Maas, sięgając po pierwsze tomy cyklu Szklany Tron. Rok temu postanowiłam przeczytać też jej drugą serię pt. Dwór cierni i róż, i również zupełnie przepadłam. Dziś opowiem Wam o kontynuacji tej na pierwszy rzut oka zamkniętej trylogii, która okazała się być krótką nowelką. Postaram się unikać spojlerów, ale jeśli nie znacie jeszcze tej serii, zapoznajcie się lepiej z moją opinią na temat jej pierwszego tomu pt. Dwór cierni i róż sprzed roku. 

Ostateczna bitwa została wygrana, wojna się skończyła. Zazwyczaj większość z pisarzy pozostawia w tym miejscu swoich bohaterów, żegnając się z nimi słowami o długim i dostatnim życiu, ogarniającym wszystko pokoju, zgodzie panującej między wszelkimi stworzeniami. Sarah J. Maas wychodzi z założenia, że wygrać wojnę to nie wszystko, a okupiony wielkim poświęceniem pokój jest wciąż bardzo nietrwały.

Zdania na temat tej nowelki są bardzo podzielone. W moim odczuciu ponowne spotkanie z dobrze znanymi z trzech obszernych tomów bohaterami było przyjemnością. Każdy z nich ma swoje własne rany, stara się poradzić sobie z doznanymi krzywdami. Spodobał mi się również fakt, że te nieliczne, pełne zmysłowości chwile, jakie mogli ze sobą dzielić Rhys i Feyra, tutaj są na porządku dziennym, ponieważ autorka opisała ich relacje i uczucia w piękny sposób. Jest to element, który ujął mnie również w przypadku poprzednich tomów, więc tym bardziej cieszę się, że te nieliczne wtedy chwile, które mogli spędzić razem, w nowelce pojawiały się o wiele częściej. 
"Dręczy mnie uczucie, że to wszystko jest jakimś żartem. [...] Że nikt, naprawdę nikt nie może się cieszyć takim szczęściem i nie zapłacić za to wysokiej ceny."
Akcja w tej części jest bardzo spokojna, a wydarzenia skupiają się głównie na zbliżającym się Święcie Przesilenia, dlatego ta nowelka mocno różni się od pełnych wydarzeń poprzednich książek. Różnice wynikają też z nowego sposobu narracji. Zamiast skupiać się jedynie na Feyrze, Maas oddaje głos również innym postaciom, dzięki czemu możemy obserwować ich wewnętrzne odczucia i wydarzenia, których tylko oni są świadkami. Już w Dworze skrzydeł i zguby pojawiała się narracja z punktu widzenia Rhysa, więc podejrzewam, że kolejne tomy będą już napisane w ten sam sposób, co nowelka i Szklany Tron.

Dwór szronu i blasku gwiazd okaże się najprawdopodobniej mostem łączącym ze sobą trzy pierwsze tomy cyklu i zapowiadaną przez Maas kontynuację. Spokojna akcja jest dla mnie zupełnie zrozumiała, ponieważ po tym, co działo się w poprzednich tomach bohaterowie potrzebują odpoczynku, znalezienia własnego miejsca w nowym świecie, rozwoju pasji. Podglądanie ich chwilę po zakończeniu wojny było dla mnie przyjemnością. Chociaż ta część nie wnosi jakichś nieprawdopodobnych zwrotów akcji czy nowych faktów, zachęcam Was do ponownego spotkania się z lubianymi bohaterami i spojrzenia na nich z innej perspektywy. 

ocena: 7/10

Dwór cierni i róż
Dwór cierni i róż | Dwór mgieł i furii | Dwór skrzydeł i zguby | Dwór szronu i blasku gwiazd (3.5)
| 4 | 5 | 6

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość spędzenia kilku dni w Velaris.

Dwór szronu i blasku gwiazd Sarah J. Maas, tytuł oryginału: A Court of Frost and Starlight, przełożyli Dorota i Jakub Radzimińscy, wyd. Uroboros 2018, 317 stron, 3.5/6

12 komentarzy:

  1. Mam to opowiadanie u siebie :) jestem po lekturze drugiego tomu i kompletnie zakochałam się w tej historii! Pierwszy tom to pikuś w porównaniu z "Dworem mgieł i furii". Uwielbiam tę historię!

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzecia jest jeszcze lepsza, więc dużo przed Tobą! udanej lektury :D

      Usuń
  2. Poczekam na coś, co nie będzie fantastyką. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam za sobą pierwszy tom trylogii, który kompletnie mi się nie spodobał. Próbowałam zabrać się za drugi tom, ale nie byłam w stanie tego czytać. Z tego też powodu ta nowelka również nie jest dla mnie i pewnie nigdy po nią nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się nawet nie przyznaję, że nie czytałam tej serii :) Ale jak zwykle mam w planach całą twórczość Maas :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten tom śrendio przypadł mi do gustu - miał liczne wady. Jednak i tak z niecierpliwością czekam na kontynuację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co czytelnik to opinia, więc rozumiem, szczególnie, że trochę się różnił niż poprzednie tomy :) na kontynuację trochę poczekamy ale trzymam kciuki za to, żeby było warto :D

      Usuń
  6. Słyszałam wiele dobrego o całej tej serii, ale nigdy nie miałam okazji czytać ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem wielką fanką, więc będę ją polecać każdemu!

      Usuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)