niedziela, 4 września 2016

"Master" Olgierd Świerzewski (54)



Witajcie w świecie globalnego biznesu, sięgających chmur wieżowców, luksusowych samochodów. Kto z nas nie chciałby sprawować kierowniczego stanowiska w wielkiej firmie? Ale czy zastanawialiście się, jaką cenę trzeba za to zapłacić? Opowiada o tym właśnie Master.


Aleks Rymer zostaje przeniesiony z centrali funduszu inwestycyjnego Green Stone w Nowym Jorku do filii w Warszawie. Jego szef pozbył się go, bo bał się konkurencji mężczyzny. Aleks nie odpuszcza i postanawia przejąć władzę w jednostce, na jego drodze stają inni partnerzy z Warszawy, również widzący w nim zagrożenie.

Czarne charaktery da się lubić. Aleks jest bezwzględny, zdeterminowany do osiągnięcia postawionych sobie celów, nie waha się po trupach dążyć do zamknięcia wielomilionowej transakcji, która da mu lepszą pozycję w firmie. Ma dar do odkrywania prawdziwej natury ludzkiej, dzięki czemu wykorzystywanie ludzi przychodzi mu bardzo łatwo. Czterdziestoletni mężczyzna mimo swojego usposobienia wzbudził moją sympatię, a tym samym nienawiść do jego wrogów.

Powieść przedstawia również kompletne portrety psychologiczne współpracowników Aleksa. Ludzi z różnych środowisk, którzy trafili do wielkiej korporacji. Pracują od rana do nocy, uzależnienie od pracy nie pozwala im na odpoczynek oraz normalne funkcjonowanie, bo terminy, bo szef może być niezadowolony. Uciekają w alkohol, pod wpływem długotrwałego stresu tracą normalne życie. Czy wysoka pensja jest tego warta?

Olgierd Świerzewski to prawnik i wykładowca, Master jest jego drugą książką. Zna świat wielkich korporacji od środka, dlatego historia, którą przedstawia jest realistyczna i wiarygodna. Nie byłabym zdziwiona, gdyby zdarzyła się naprawdę. Autor używa inteligentnego, pełnego konkretów języka, bez zbędnego przedłużania. Powieść podzielona jest jedynie na 3 części, przez co nie można się od niej oderwać. Dawno już nie czytałam do późnych godzin nocnych. Akcja dzieje się we współczesnej Warszawie, którą Aleks porównuje do miasta opuszczonego dwadzieścia lat wcześniej, kiedy wyjeżdżał na zachód.
"- Podpuszcza mnie pan? - zaśmiał się niepewnie. - Tak? Sprawdza mnie pan?
- Nie - zaprzeczyłem spokojnie. - Szantażuję."
Studiuję kierunek związany z finansami, dlatego ta powieść szczególnie mnie zainteresowała. Nie planuję pracować w korporacji, ale nigdy nic nie wiadomo. Mam jednak nadzieję, że nie trafię na człowieka pokroju Aleksa Rymera. Na początku byłam trochę przestraszona objętością książki i jej rozmiarami (jest większa niż tradycyjne wydania) ale okazało się to jej zaletą - świetnie się otwiera i czyta, a jeśli chodzi o ilość tekstu - mogłabym mieć dwa razy tyle!

Master zabiera nas w inteligentną podróż do świata pełnej zepsucia wielkomiejskiej elity, z której wyłania się pasjonująca walka o przywództwo w korporacji. Jeśli ktokolwiek z Was rozważa pracę w takiej wielkiej firmie - to lektura obowiązkowa. Polski Dexter przypadnie do gustu również niezwiązanym ze światem finansów wielbicielom trzymających w napięciu thrillerów.

ocena: 5+/6 (Powyżej Oczekiwań +)

Za możliwość poznania świata wielkich korporacji od środka dziękuję księgarni PanTomasz.pl. Książkę można kupić w promocyjnej cenie tu.



Master Olgierd Świerzewski, wyd. Muza SA 2016, 526 stron, 1/1

12 komentarzy:

  1. No proszę. Po Twoim opisie Aleks przywodzi mi na myśl Francisa Underwooda z serialu „House of Cards”, czyli czarny charakter, który ma tyle charyzmy, przebiegłości i inteligencji, że aż mu się kibicuje. Albo Waltera White'a z „Breaking Bad”. Swoją drogą, to ciekawe, że jesteśmy skłonni wręcz podziwiać postacie, które moralnie nie są żadnym przykładem, ale zadziwiają swoją konstrukcją, wyrachowaniem i ciętym, acz inteligentnym humorem. Chętnie przeczytam właśnie coś takiego, więc będę miała tą książkę na oku. Dziękuję za jej wskazanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Francisa nie znam, Waltera znam i lubię. ale Aleks najbardziej przypomina mi mojego ukochanego Dextera. miłej lektury :)

      Usuń
  2. Niby tematyka jakoś nie w moim guście, ale ten Aleks mnie zaciekawił. Lubię dobrze skrojone charaktery, nawet jeśli niekoniecznie mają być tymi pozytywnymi. Zapamiętam ten tytuł i może uda mi się go kiedyś wypożyczyć z biblioteki. ;)
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam ;)
    nieperfekcyjna-panienka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesuje mnie świat korporacji widziany oczami kogoś, kto w tym świecie żyje na co dzień. W przyszłości sama chciałabym tam pracować. Tak więc nie mogę się doczekać, kiedy przeczytam tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie.
    Niby nie moja tematyka, a jednak chcę ją przeczytać.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam o niej wiele dobrego i gdy będzie kiedyś w bibliotece, na pewno ją wypożycze i przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, hm, hm.. Sama nie wiem co sądzić szczerze powiedziawszy, szczególnie już po Twoim komentarzu "najbardziej przypomina mi mojego ukochanego Dextera". Ale chyba to mnie przekonało, więc jeśli kiedyś będę mieć okazję to na pewno sięgnę!

    Pozdrawiam
    Rav http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro polecasz, to z chęcią sięgnę, jak tylko będę miała okazję :) Szczerze mnie zaintrygowałaś tym tytułem :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem co sądzić o tej pozycji. Chyba troszkę nie moje klimaty :(

    OdpowiedzUsuń
  10. I teraz zaczęłam żałować, że nie wybrałam tej powieści do recenzji kiedy miałam okazję ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)