poniedziałek, 29 maja 2017

"Ogień, który ich spala" Brittainy C. Cherry (97)


Czytałam już dwie inne książki tej autorki. Kochając Pana Danielsa powaliło mnie na kolana, opowieść o miłości Ashlyn i Daniela zachwyciła mnie, z resztą więcej możecie przeczytać tutaj. Ale jeszcze wcześniej trafiłam na Powietrze, którym oddycha, czyli pierwszą część cyklu Żywioły. Zapamiętałam ją ze względu na bardzo irytującą przyjaciółkę głównej bohaterki (wiecej tu). Ogień, którym oddycha to druga część Żywiołów. Nie sugerujcie się bibliotecznym oznaczeniem na grzbiecie, bo jest ono błędne :D Ważne jest również to, że poszczególne tomy tej serii można czytać niezgodnie z kolejnością, bo ich fabuła się nie łączy.

Nie lubię tej okładki, chociaż na jej wierzchu widać moje wyobrażenie Logana, głównego bohatera. Chłopak pochodzi z patologicznej rodziny, nie jest grzecznym chłopcem. Drugi z narratorów to Alyssa. Uczucie narodziło się jeszcze, kiedy byli nastolatkami. Ich miłość nie była łatwa, bo musiała wznieść się ponad społeczne podziały i napotkała jedną z największych możliwych przeszkód. Ale więcej już nie zdradzam, musicie przeczytać sami.
"Jak się okazało, dom nie był miejscem - dom był uczuciem żywionym do tych, na których najbardziej mi zależało, poczuciem spokoju, który koił ogień duszy."
Dosłownie połknęłam tę książkę w ciągu dwóch dni, pierwszą połowę przeczytałam w podróży, a drugą wieczorem, przeradzającym się w noc. Przekładałam kartki, aż spostrzegłam, że jest już kolejny dzień. Dawno już nie czytałam książki o miłości. Brakowało mi takiej lekkiej, wciągającej historii.


Już otwierając Ogień na pierwszej stronie dałam się porwać pięknemu językowi, którego używa autorka. Od razu przypomniałam sobie jej poprzednie książki, które chociaż schematyczne i przewidywalne (szczególnie zakończenie), tak bardzo mnie zachwyciły. Nie zabrakło krótkiego wątku sensacyjnego, mniej obszernego niż w przypadku wcześniejszych książek autorki, ale równie porywającego :D Jednak główne skrzypce grała miłość.

"Jeśli ocenisz go wyłącznie po nielicznych chwilach, w których upada, nie zauważysz jego pięknych uniesień."
Ogień, to książka pełna miłości, ale również emocji. Czytałam o losach bohaterów z wypiekami na twarzy. Szkoda tylko, że okładka mi się nie podoba, ale kolejny tom Żywiołów zapowiada się o wiele lepiej (przynajmniej pod względem wizualnym). Nie zapamiętam tej książki na długo, ale od czasu do czasu dobrze jest sięgnąć po coś lekkiego, odrywającego od rzeczywistości, pełnego pięknych cytatów.

ocena: 4/6 (Zadowalający)

Ogień, który ich spala Brittainy C. Cherry, tytuł oryginału: The Fire Between High & Lo, przełożyła: Katarzyna Agnieszka Dyrek, wyd. Filia 2017, 396 stron, 2/4

W pasku bocznym na samej górze pojawiła się ankieta. Głosujcie :D Jeśli pamiętacie, że kiedykolwiek zdarzyły się problemy z dodawaniem komentarzy, piszcie (na maila czy coś). Przełączyłam się już na tryb sesji, więc niestety będzie mnie o wiele mniej niż zwykle. Wracam do Was w normalnym wymiarze w połowie czerwca. Studenci, uczniowie, niech moc będzie z Wami :D

31 komentarzy:

  1. To Kochając pana Danielsa jest tej autorki? Fajnie wiedzieć. Ta okładka nie wygląda zbyt pięknie, ale widzę że wnętrze urzekające :)
    Poczytam!
    Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż się zastanawiałam przez moment :D dzięki :D

      Usuń
  2. Mnie wszystkie książki tej autorki pochłaniają bez reszty :) Z niecierpliwością czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę autorkę! Książkę rozpoczęłam, muszę ją w końcu dokończyć, trochę mi się nałożyło na głowę (w tym książki do recenzji) i musiałam ją na razie odłożyć na bok. Ale wrócę koniecznie, bo I część serii Żywioły mnie urzekła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie do niej wróć. czekam na Twoją opinię :D

      Usuń
  4. Czaiłam się kiedyś na "Kochając pana Danielsa". Może należałoby by sobie o tym przypomnieć...
    Powodzenia na sesji! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już naprawdę wiele opinii dotyczących książek autorki i dzięki nim mam wielką ochotę na ich lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Schematyczna, lekka powieść? Na jakąś wolną chwilę po ciężkim dniu idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze nic nie przeczytałam jeszcze tej autorki, a tak żałuje bo tyle dobrego się nasłuchałam :P nadrobię, nadrobię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno coś wpadnie we wakacje, bo na razie sesja i nie mam czasu na nowe książki :(

      Usuń
  8. Z książek tej pani czytałam tylko "Art&Soul" i bardzo miło ją wspominam, więc jeśli tylko nadarzy się okazja, z pewnością sięgnę po kolejne ;)

    Pozdrawiam cieplutko ^^
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja nie czytałam jedynie Art&soul, mam w planach :D

      Usuń
  9. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale skoro czyta się tę książkę tak lekko, to nie widzę przeszkód, żeby to zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fakt, czasem miło sięgnąć po coś w takim lekkim klimacie, niemniej za dużo ostatnio pojawia się tej zapychającej literatury, która nie pozostaje z nami na dłużej. Takie książki na raz, za które szkoda zapłacić okładkowe 40 zł :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Autorki nie znam, okładka mnie nie przekonuje, ale Twoja recenzja mi się podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przeczytać w końcu jakąkolwiek książkę tej autorki :) Powodzenia na sesji ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. JA UWIELBIAM TĘ KSIĄŻKĘ <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki chociaż pamiętam, że się przymierzałam :) Chyba jednak zacznę przygodę z jej twórczością od czego innego, ale kto wie, może spodoba mi się tak, że sięgnę i po tą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsze slysze. Nie wiem do konca czy chce przeczytac. Mysle ze moze kiedys jak sie natkne jednakze sam fakt ze mila nam dobrze i szybko czas to chyba warto o niej pamietac :) pozdraeiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nigdy o niej nie słyszałam i dziwi się,że umknęłam mojej uwadze.
    Pozdrawiam i zostaje na dłużej <3
    http://gosiaandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta seria przede mną, ale Kochając Pana Danielsa czeka na swoją kolej na półce. ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)