czwartek, 11 lipca 2019

Kiedy baśnie stają się rzeczywistością, czyli "Hazel wood" Melissa Albert (221)



Zazdroszcząc innym dostatku, na pierwszy rzut oka nie zauważając jego problemów mówimy, że żyje jak w bajce. A gdyby dosłownie potraktować te słowa, czy ktoś z nas chciałby żyć w bajce? Możliwe, ale dużo zależy od jej rodzaju. Dowodem na to jest książka, o której dziś Wam opowiem.

Siedemnastoletnia Alice całe swoje życie spędziła w drodze, zupełnie tak, jakby jej matka przed czymś uciekała. Pewnego dnia kobieta znika, a dziewczyna próbując ją odnaleźć trafia na trop twórczości swojej zmarłej babki, Althei Proserpine. Podstawę tej powieści stanowi zbiór baśni Opowieści z Uroczyska, po którym jakikolwiek słuch zaginął. 
"Wtedy zastanawiałam się, czy nie jesteśmy troszkę do siebie podobni. Czy nie zachowujemy się tak, jak musimy, by przetrwać, ukrywając coś, co stanowiło tajemnicę nawet dla nas samych."
Na samym początku trudno było mi się wgryźć w tę opowieść, ze względu na porwaną narrację. Wspomnienia mieszają się tutaj z teraźniejszością, a umiejscowienie pewnych wydarzeń jest możliwe dopiero po pewnym czasie. Pewne zgrzyty powodował też sam język, gdzie raz na jakiś czas pojawiało się obco brzmiące, nieznane słowo.  Jednak generalnie był on przyjemny w odbiorze i na tyle uzupełniony ciekawymi porównaniami, że pozwalał mi uruchomić wyobraźnię. Rozczarowała mnie również kreacja bohaterów. Najpierw otaczała ich aura tajemniczości, ale w miarę rozwoju wydarzeń, stali się dla mnie zupełnie obojętni. 

Dopiero, kiedy akcja przyspieszyła, a rzeczywistość została uzupełniona o baśniowe elementy, na dobre się wciągnęłam. Nie dajcie się jednak zwieść! Uroczysko ze zbioru Proserpine to mroczne i pełne niebezpieczeństw miejsce, rządzone przez bezwzględną istotę. Warto zwrócić uwagę na tę powieść szczególnie ze względu na kreację świata przedstawionego i połączenie baśniowego świata oraz znanej nam rzeczywistości, które aż prosi się o ekranizację. Podobało mi się też rozwiązanie dotyczące pogodzenia tych dwóch miejsc, zawarte w zakończeniu, które było pomysłowe i przemyślane. A także zostawiało miejsce na domysły dla tych, którzy lubią wierzyć, że obok nas istnieją jeszcze inne, fantastyczne światy, dzięki zręcznemu połączeniu wszystkich wątków. 
"Wszyscy powinniśmy stanowić mieszaninę natury i kultury, a nasze prawdziwe ja powinny kształtować lata przyjaźni i kłótni, relacji z rodzicami, marzeń, rzeczy, które zrobiliśmy zbyt wcześnie, tego, co podsłuchaliśmy, choć nie powinniśmy, tajemnic, które potrafiliśmy utrzymać lub nie, żalów i zwycięstw, cichych radości, całego tego rozdrobnionego materiału w jednym opakowaniu, nazywanym życiem."
Hazel wood to spójna, dobrze przemyślana powieść jednotomowa, chociaż w planach już jest  kontynuacja. Jej główną zaletą jest przedstawienie istniejącego równolegle świata baśni i związanych z tym komplikacji, jednak zabrakło mi bardziej dających się lubić bohaterów. Ze względu na piękne wydanie to pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdej okładkowej sroki!

ocena: 6/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość odwiedzenia Uroczyska!

Hazel wood Melissa Albert, tytuł oryginału: Hazel wood, tłumaczył Krzysztof Puławski, wyd. Media Rodzina 2019, 372 strony, 1/1

14 komentarzy:

  1. Na razie nie mam jej w planach.
    Pozdrawiam! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka rzeczywiście przyciąga wzrok. Książka mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jakoś nie kusi, by przeczytać tę książkę. ;)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ta książka jakoś nie ciekawi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, książka jest bardzo ładnie wydana. Nie jest jednak w moich klimatach czytelniczych, więc nie mam zamiaru jej poznawać. Jakoś baśniowe klimaty do mnie nie przemawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest tyle książek na półkach, że trzeba robić jakąś wstępną selekcję :D

      Usuń
  6. Lubię baśniowe klimaty, ale lektura bez wyrazistych bohaterów to coś nie do końca dla nie. A szkoda, bo był potencjał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potencjał był jak najbardziej, więc mi też jest przykro, na szczęście świat przedstawiony uratował sytuację :D

      Usuń
  7. Nie przepadam za baśniami. :(

    Zapraszam na nowe recenzje > http://hiddenxguns.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)