czwartek, 31 grudnia 2020

Dania: mały kraj - wielka literatura

Dania kojarzy mi się przede wszystkim z wyspami i wodą. Kiedy byłam młodsza, miałam okazję odwiedzić jeden z wodnych parków rozrywki na Bornholmie. Do dziś wspominam tamtą wycieczkę z uśmiechem na twarzy! Jednak nigdy nie myślałam o tym kraju pod kątem moich literackich zainteresowań, więc czas najwyższy to zmienić dzięki akcji pod hasłem Dania: mały kraj - wielka literatura.

Literatura duńska to nie tylko kryminały spod pióra Ane Riel (Żywica), Katrine Engberg (Stróż króla, Szklane skrzydła motyla), S. Sveistrup (Kasztanowy ludzik), J. Adler-Olsen (Departament Q) czy M. P. Nordbo (Zimny strach, Pustelnik), ale również bogactwo innych gatunków. Najbardziej znanym nazwiskiem jest z pewnością H. CH. Andersen: wychowałam się na jego Baśniach, podejrzewam, że Wy również! Jeśli jesteśmy już przy książkach dla młodszych, to w Polsce ukazała się też fantastyczna seria N. Foss pt. Spektrum (Leonidy, Geminidy) skierowana do młodzieży. 

Warto zwrócić też uwagę na duńską prozę: każdy pewnie kojarzy K. Blixen, której Pożegnanie z Afryką zyskało popularność dzięki ekranizacji z Meryl Streep i Robertem Redfordem! To zdecydowanie jedna z tych książek, które chciałabym nadrobić. A po przeczytaniu po raz kolejny obejrzeć film. Wracając już do samej prozy duńskiej, są to między innymi następujące nazwiska: J. Katz (Chłopiec z tamtych lat), Ch. Hesselholdt (Vivian), P. Hoeg (Efekt Susan, Nieprzystosowani), H. Ch. Andersen (Andersen dla dorosłych: Książka z obrazkami bez obrazków, Piesza podróż, Driada i inne opowieści). To tyle, jeśli chodzi o fikcję. Dla miłośników literatury faktu w sam raz będzie twórczość A. E. Jessen (Czaszka z Katynia), S. Brinkmann (Poczuj grunt pod nogami. Jak uciec z pułapki samorozwoju) czy J. Hovsgaard (Szpiedzy, których przyniosło ocieplenie. Afera Nord Stream). Dokładniej możecie się zapoznać z tymi książkami w Księgarni Duńskiej

Powinnam dodać do moich czytelniczych nawyków sprawdzanie narodowości autorów książek, po które sięgam! Podczas zbierania informacji o duńskiej literaturze odkryłam, że to właśnie ten mały kraj jest ojczyzną Ane Riel, autorki Żywicy. Książka mocno zapadła w moją pamięć, nie tylko ze względu na niesamowicie piękną okładkę, gdzie las pokryty śniegiem kontrastuje z czernią. Klaustrofobiczna opowieść o codzienności rodziny Haaderów wywołała we mnie wiele skrajnych emocji, od radości z obecnego tu szacunku do natury, po strach i obrzydzenie na myśl o naznaczonych szaleństwem bohaterach. Więcej przeczytacie w poście dotyczącym Żywicy

Poniżej przedstawię Wam bliżej trzy z książek, które chciałabym przeczytać w najbliższym czasie.

Życie Sus Jonas T. Bengtsson, wyd. Poznańskie
Współczesna opowieść o rodzinie i zemście, współczuciu i pięknie.
Dziewiętnastoletnia Sus jest już w zasadzie dorosła i sama radzi sobie w życiu, ale wiele osób nadal bierze ją za dziecko. Prawie jakby czas zatrzymał się dla niej i dla jej rodziny – zwłaszcza że brat leży w szpitalu z kawałkiem szrapnela przesuwającego się w mózgu, a ojciec przebywa w więzieniu za zamordowanie ich matki.
Wkrótce jednak życie zacznie się na nowo i gdy bramy więzienia się otworzą, Sus będzie gotowa do starcia z potworem. [opis wydawcy]






Pożegnanie z Afryką Karen Blixen, wyd. Poznańskie
Niezapomniana opowieść o prawdziwej Afryce
„Biały człowiek, chcąc komuś powiedzieć coś miłego, napisałby: »Nigdy cię nie zapomnę«. Mieszkaniec Afryki mówi: »Nie wyobrażamy sobie, abyś mógł o nas kiedykolwiek zapomnieć«”.
„Pożegnanie z Afryką” to autobiograficzna i najbardziej znana powieść duńskiej pisarki. Napisana w pięknym, zmysłowym stylu, z jednej strony ukazuje niepowtarzalne piękno Czarnego Lądu, z drugiej obnaża różnice między kulturą a naturą. Jest pełna współczucia, zrozumienia i szacunku dla drugiego człowieka. Blixen utrwaliła portret Afryki, której już nie ma. Afryki czasów kolonialnych, tworzonej przez przenikające się kultury miejscowych i przyjezdnych próbujących narzucić swoje reguły, często związane z brakiem poszanowania dla lokalnej społeczności. [opis wydawcy]



Kasztanowy ludzik Soren Sveistrup, wyd. W.A.B.
Jeżeli znalazłeś kasztanowego ludzika, to znaczy, że jest już za późno...
Psychopata terroryzuje Kopenhagę - krwawo morduje swe ofiary, a na miejscach zbrodni pozostawia ręcznie zrobione kasztanowe ludziki. Policja szybko odkrywa, że ślady w tajemniczy sposób prowadzą do dziewczynki, która została uznana za martwą – chodzi o porwaną rok wcześniej córkę minister spraw społecznych. Do jej zabicia przyznał się pewien mężczyzna, a sprawę uznano za wyjaśnioną. Tragiczny zbieg okoliczności czy też te dwie sprawy faktycznie łączy coś mrocznego? Kim jest tajemniczy morderca?
By ocalić niewinnych, detektywi muszą połączyć siły i toczyć walkę z czasem. Ponieważ szaleniec ma misję, która jeszcze się nie skończyła... Nikt nie jest bezpieczny! [opis wydawcy]





Obecność tych książek na polskim rynku wydawniczym świadczy o tym, że duńska literatura ma wiele do zaoferowania. Mam nadzieję, że kolejne spotkania z autorami z wysp będą równie udane, co Żywica

1 komentarz:

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)