sobota, 15 października 2016

"Kochając pana Danielsa" Brittainy C. Cherry (61)


Pierwsze spotkanie z twórczością Brittainy C. Cherry (Powietrze, którym oddycha) było dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, dlatego zdecydowałam się zapoznać z jej innymi książkami. Zakochałam się w okładce Kochając pana Danielsa, a wnętrze książki przekonało mnie, że autorka potrafi pięknie pisać o miłości.

Po śmierci siostry bliźniaczki, dziewiętnastoletnia Ashlyn Jennings przeprowadza się do Edgewood, żeby zamieszkać z biologicznym ojcem i jego nową rodziną. Poznaje tam Daniela Danielsa, który okazuje się być bratnią duszą dziewczyny. Czy uczucie między uczennicą a nauczycielem ma rację bytu? Przekonajcie się sami.

Cherry naznacza bohaterów swoich książek nieszczęściem, doświadczają oni wielkiego cierpienia, by mogli spotkać się w najcięższym momencie swojego życia, a ich serca mogły być uleczone siłą miłości. Kochając pana Danielsa to jedna z najpiękniejszych książek o miłości, jakie czytałam. To historia uczucia zakazanego przez społeczeństwo, które nie powinno powstać.
"Nie podobał mi się unoszący tu zapach marihuany, tłok - nic w tym miejscu mi się nie podobało. Właśnie dlatego żyłam moimi książkami. Imprezy na stronach powieści zawsze wydawały się fajniejsze."
Wspomniałam już o tym, że zakochałam się w okładce. Ale jest jeszcze jeden mały szczegół wydania, który uwielbiam: malutka numeracja stron wydaje się być... słodka. Taka jest cała ta książka. Idealna na jesienne, ciemne i deszczowe wieczory, bo pomimo cierpień i tragedii, które opisuje, pozostawiła w moim sercu uczucie przejmującego ciepła i wiarę w ludzi.

Czyta się ją bardzo szybko, bo przeważającą część tekstu stanowią dialogi. Autorka stworzyła rzeczywistych bohaterów, którzy wiele w życiu przeszli. Umiejętnie opisuje to, co czują. Narratorami są Ashlyn i Daniel, dzięki czemu poznajemy historię z obu punktów widzenia. Taki sam zabieg został wykorzystany w Powietrzu, którym oddycha. Omawiana dziś pozycja podoba mi się bardziej, bo porusza również wiele istotnych problemów takich jak homoseksualizm, przesadna religijność na pokaz, uzależnienia. Plusem jest również to, że zamiast wzorowanych na Greyu fantazjach o Hulku mamy grę w Szeksa i wiele pięknych cytatów z jego twórczości, dzięki czemu wydaje mi się ona głębsza.
"Może dlatego, że gdy w sercach tli się ogień, żadne przeciwności nie są w stanie zgasić płomieni."
W końcu znalazłam sposób, w który chciałabym powiedzieć mojemu przyszłemu mężowi tak, to było takie romantyczne <3 (nie zdradzajcie go w komentarzach, bo jeśli mój facet przeczyta ten tekst i będzie mu zależało to żeby się dowiedzieć będzie musiał przeczytać też książkę #geniuszzła). Bardzo zastanawiam się teraz nad Art & Soul, bo od zapowiedzi byłam do niej nastawiona negatywnie, a teraz chciałabym poznać pozostałe książki Brittainy C.Cherry. Wszystkie.

Polecam tę książkę wszystkim kobietom, które chciałyby poznać historię wielkiej miłości, która połączyła bohaterów. Tak dzieje się, gdy na drodze spotykają się dwie bratnie dusze, których serca może uleczyć jedynie uczucie. Każdy z bohaterów tej książki jest warty bliższego poznania. Kochając pana Danielsa jest pięknie wydana, zawartość zachwyca, dlatego ocenię ją bardzo wysoko. Najwyżej, jak mogę, bo ta powieść pozostanie w moim sercu na długo.

ocena: 6/6 (Wybitny)

Kochając pana Danielsa Brittainy C.Cherry, tytuł oryginału: Loving Mr. Daniels, przełożyła Agnieszka Dyrek, wyd. Filia 2015, 423 strony, 1/1

18 komentarzy:

  1. Co tu dużo mówić uwielbiam książki tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest prześliczna. Az wstyd przyznać, że autorka ma trzy na polskim rynku książki, a ja jeszcze nie miałam okazji ich przeczytać, umrę chyba. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jeszcze niczego tej autorki nie przeczytałam...czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochając Pana Danielsa mam na półce, jeszcze nie czytałam, ale zaraz po tym, jak zakochałam się w twórczości B.C.Cherry dzięki Art & Soul, musiałam ją zamówić :D. W ogóle okładki jej książek są boskie. Jakiś miesiąc czy dwa temu przeczytałam Powietrze, którym oddycha i padłam. Cudowna książka! Czekam na kolejne książki z serii Żywioły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brittainy C. Cherry jest bardzo dramatyczna w swojej twórczości, jednak nie odstrasza to czytelników. To mi się najbardziej podoba w tej autorce. Wciąga czytelnika do swojego świata, każe mu płakać, ale też daje chusteczki na otarcie łez. I to jest piękne. 6/6 z Twojej strony zdecydowanie zasłużone.
    Pozdrawiam,
    Katia z zaczytana-i

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś wcześniej nie byłam zainteresowana twórczością tej autorki i w sumie nadal obawiam się tego wątku uczennica-nauczyciel, ale zachęcasz i kusisz recenzją, więc może się przełamię i dam szansę autorce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach. To kolejna recenzja, która zachęca mnie do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś nie podrodze mi z tą książką, nie przepadam za taką literaturą. Nie przekreślam jednak autorki, wszyscy tak zachwycają się jej stylem pisania,że mam coraz większą ochotę zapoznać się z jej twórczością.:)

    http://thebooksandclouds.blogspot.com/


    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam tą pozycję, bardzo mi się podobała, ale nie jestem pewna czy oceniłabym ją tak wysoko. Czegoś mi chyba w niej brakowało...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja na razie czaję się na „Powietrze którym oddycha”. Jak mi się spodoba, to z pewnością sięgnę i po to, ale kusisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto będzie te książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dużo ostatnio o tej książce słychać, chyba sie skuszę ;)
    https://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta książka od dłuższego czasu za mną chodzi, ale jakoś w moje ręce wpaść nie może. Kiedyś na pewno przeczytam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam o tej książce, jednak jeszcze jej nie czytałam, koniecznie muszę to nadrobić przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie uświadomiłaś mi, że powinnam w końcu zabrać się za "Art & Soul", która czeka na półce od dłuższego czasu. Później na pewno zabiorę się za dalszą twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam o tym tytule, ale jakoś nie mogłam się przekonać Tyle książek czeka na wizytę na mojej półce :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Tę książkę na pewno przeczytam :) mam ją w planach ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)