środa, 7 sierpnia 2019

Zamiast polecać, ostrzegam, czyli "Pamiętnik księgarza" Shaun Bythell (225)


Księgarnie, biblioteki, antykwariaty... to dla książkoholików miejsca szczególne, przynajmniej przeze mnie odwiedzane o wiele chętniej niż sklepy z ubraniami czy kosmetykami. Tam chodzę tylko wtedy, kiedy muszę, natomiast książki mogłabym oglądać bez przerwy. Zawsze zastanawiałam się, jak wygląda praca w takim miejscu, idealizując ją w swoich wyobrażeniach. Chciałam skonfrontować je z rzeczywistością czytając Pamiętnik księgarza.

Shaun Bythell prowadzi mały antykwariat w szkockim Wigtown. W Pamiętniku opisuje codzienne życie sklepu, odnotowując wszystkie wydarzenia z danego dnia. Nie miałam jakichś szczególnych oczekiwań co do tej książki, byłam jedynie ciekawa życia księgarza. Niestety, ta lektura okazała się niesamowitym wyzwaniem, zwyczajnie mnie nudząc. O ile kilka śmiesznych sytuacji ratowało ją na początku, później już nawet nie miałam siły przedzierać się przez zbędne akapity, żeby znaleźć odrobinę humoru. 
"Oczywiście to, co jeden człowiek uznaje za dobrą książkę, ktoś inny uważa za złą - o gustach się nie dyskutuje."
Na wstępie do każdego z miesięcy, Shaun Bythell przytacza słowa George'a Orwella, który poruszał podobną tematykę w książce Bookshop memories. Większość ciekawostek znajduje się właśnie w jego komentarzach do tamtego dzieła, bo opowiada o aktualnej sytuacji na brytyjskim rynku książki, przytaczając nawet kilka danych finansowych. Pokazuje również, co zmieniło się po wejściu na rynek sklepów internetowych. Szkoda, że ta część stanowi zaledwie kilka stron. 
"Nie cierpię książek z wyrwanymi kartkami. Przyprawiają mnie o gęsią skórkę."
Pamiętnik księgarza pod otoczką ładnej okładki i obiecującego opisu, składa się w znacznej większości ze zbędnych, pourywanych historii. To dowód na to, że nie każdy może napisać ciekawą książkę, czerpiąc jedynie ze swojego codziennego życia, szczególnie, kiedy inspirowany dziełem znanego pisarza próbuje stworzyć coś podobnego. Ostrzegam, nie dajcie się nabrać, bo i tak odłożycie tę książkę po kilkudziesięciu stronach. A im dalej, tym gorzej.

ocena: 3/10

Książkę odebrałam za punkty zgromadzone w serwisie Czytam pierwszy.

Pamiętnik księgarza Shaun Bythell, tytuł oryginału: the Diary of a Bookseller, przełożyła Dorota Malina, wyd. Insignis 2019, 385 stron, 1/1

21 komentarzy:

  1. Hmm ja właśnie nastawiam się przy tej lekturze na liczne ciekawostki. Szkoda, że jest ich tak mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, nie ma się co nastawiać na ciekawostki :(

      Usuń
  2. Dzięki za ostrzeżenie, bo miałam chęć na tę książkę ;).
    To tak jakbym ja napisała powieść o pracy w bibliotece, też w większości byłyby to nudy :). Dlatego nie zamierzam tworzyć takiego dzieła XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm gdybyś pisała, kto danego dnia przyszedł i co wypożyczył to może nawet wyszłoby ciekawiej :D

      Usuń
    2. Może byłyby ciekawe jakieś pojedyncze fragmenty, bo czasem spotykam w pracy bardzo nietypowe osoby ;)

      Usuń
  3. Szkoda, że książka wypada tak kiepsko, bo liczyłam na naprawdę ciekawie spędzony z nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj miałam ją bardzo daleko na liście "do przeczytania", ale zniechęciłaś mnie jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skusiła mnie ładna okładka, jednak książka tak bardzo mnie wynudziła. Po prostu nie ma tam nic ciekawego, zero akcji, martwa fabuła, postacie bez wyrazu. Masakra ja również nie polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okropnie wynudziłam się przy tej książce. :/

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż.. w księgarniach coraz częściej pojawiają się książki z pięknymi i intrygującymi okładkami, ale niestety nie zawsze ma to coś wspólnego z ich treścią.. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety masz rację. Ale po takim rozczarowaniu o wiele bardziej docenia się prawdziwe perełki <3

      Usuń
  8. Chciałam po nią sięgnąć, ale opinie są tak skrajne, że chyba sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu, dziękuję za rzetelną recenzję! Dobrze wiedzieć co warto omijać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam wiele pozytywnych opinii, chciałam czytać tę książkę, ale później stwierdziłam, że wolę coś z większą dozą akcji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle zachwytów nad tą książką widziałam na wszystkich większych bookstagramach... a potem zaczęły pojawiać się kolejne recenzje i coraz gorsze oceny. Zdecydowanie po nią nie sięgnę!

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)