środa, 3 kwietnia 2019

Premierowo: "Alyssa i obłęd" A. G. Howard (204)


Alyssa z Innej Krainy to trylogia inspirowana twórczością Lewisa Carrolla. Otwiera ją Alyssa i czary, którą miałam przyjemność poznać w sierpniu ubiegłego roku. Wspominam tę podróż do różniącej się wizji Carrolla Krainy Czarów pozytywnie, dlatego dziś chciałabym Wam opowiedzieć o wrażeniach z lektury kolejnego tomu pt. Alyssa i obłęd

Kiedy Alyssę zaprzątają zwyczajne, nastoletnie troski, w jej otoczeniu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, przypominające jej o tym, co stało się w Krainie Czarów. A.G. Howard pokazała ją jako mroczne i pełne niebezpieczeństw miejsce, w odróżnieniu od tej znanej z Przygód Alicji w Krainie Czarów. Uwielbiam absurdy i osobliwości tego miejsca, których nie zabrakło również w tej części trylogii o przygodach Alyssy. 
"Gardło ściska mi się na myśl o czarnych skrzydłach, przepastnych oczach okolonych tatuażami i gwarowym londyńskim akcencie. Ten ktoś zawładnął już moimi nocami. Nie pozwolę, żeby opanował również moje dni."
Subtelnie zarysowany wcześniej trójkąt miłosny rozwija się, a na pierwszy plan wysuwa się Morpheus, którego postać ma w sobie coś hipnotyzującego, przez co nie da się ominąć opisów jego wyglądu czy zachowania bez westchnienia. To jego obecność nadaje tej części klimatu, którego zabrakło mi w przypadku pozostałych elementów. Zabrakło mi tej gęstej atmosfery i niepowtarzalności, którą miała w sobie pierwsza część. Akcja była płynna, a poszczególne rozdziały generalnie oddzielały od siebie zaledwie kilka chwil, przez co prawie ich nie zauważałam. 

To wciąż historia inspirowana dziełami Carrolla, stanowiąca oddzielną historię, jednak Alyssa i obłęd została zwyczajnie przegadana. Wiele jest tu w mojej ocenie zbędnych wydarzeń, pewne momenty są przeciągane, przez co nie mogłam wczuć się w klimat tej powieści. Oczywiście poza momentami, kiedy pojawiał się Morpheus lub akcja mocno przyspieszała, a Alyssa odkrywała coś nowego.

Jestem przekonana, że mroczny buntownik Morpheus zdobędzie wiele nastoletnich serc, dlatego polecam tę lekturę szczególnie młodym dziewczynom. Alyssa i obłęd okazała się dla mnie niestety po części rozczarowaniem, jednak zdecydowanie dam szansę finałowi Alyssy z Innej Krainy. Mam nadzieję, że będę miała wtedy okazję po raz kolejny odwiedzić Krainę Czarów i dzięki temu poczuję tę niesamowitą, pełną osobliwości atmosferę, jak podczas lektury Alyssy i czarów. Jestem bardzo ciekawa zakończenia tej serii.

Premiera 3.04.2019

ocena: 6/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania tej książki.

Alyssa i obłęd A. G. Howard, tytuł oryginału: Unhinged, tłumaczenie: Janusz Maćczak, wyd. Uroboros 2019, 460 stron, 2/3

8 komentarzy:

  1. Tym razem, to nie jest moja bajka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem już coraz starsza niż młodsza, pierwszy tom bardzo mi się spodobał i czekam już na drugi, chociaż spodziewam się, że będzie miał kilka minusów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety pierwszy tom był lepszy :) ja już czekam na trzeci!

      Usuń
  3. Okładka rodem z filmów Tima Burtona, wygląda kusząco.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wizja Krainy Czarów przywodzi na myśl filmy Tima Burtona! :D

      Usuń
  4. Te książki wyglądają cudownie i też się wydają zawierać świetną historię, ale ja jakoś nie mam ochoty. Szkoda, że ta część wypadła w twoim odczuciu gorzej od pierwszej. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też jest przykro, ale mam nadzieję, że kolejna mi to wynagrodzi!

      Usuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)